Archiwa zdobywanie klientów - marcinkowalik.onlinemarcinkowalik.online

Czy dzwonić do klienta ubezpieczeniowego w sobotę? (MDAU 053)

Kiedy dzwonić do klientów ubezpieczeniowych?

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Pozyskuj nowych klientów ubezpieczeniowych, sprzedawaj więcej ubezpieczeń„ dzięki darmowym poradom. Zarejestruj się aby otrzymywać porady.[yikes-mailchimp form=”114″] [/su_note]

Czy dzwonić do klienta ubezpieczeniowego w sobotę? (MDAU 053)

Czy dzwonić do klienta ubezpieczeniowego w sobotę? (MDAU 053)

Tutaj znajdziesz porównanie i opinie o programach dla agenta ubezpieczeniowego. (https://marketingdla.pl/crm-dla-agenta-ubezpieczeniowego/)

Transkrypcja

Cześć, nazywam się Marcin Kowalik i pomagam fajnym firmom – w tym agentom ubezpieczeniowym – w marketingu internetowym, w pozyskiwaniu klientów, czy też w sprzedaży.

Czy dzwonić do klienta ubezpieczeniowego w sobotę?

Dzisiejszy odcinek nosi tytuł: Czy dzwonić do klienta ubezpieczeniowego w sobotę? To będzie taka historia z mojego życia wzięta, ale zanim do niej przejdziemy, to chwilę się zastanówmy.

No właśnie… Jak to jest z tym dzwonieniem? Ja, jako klient – nie tylko ubezpieczeniowy, ale po prostu jako klient np. firm telekomunikacyjnych, ten klient, do którego dzwonią telemarketerzy – zwykle wyobrażam sobie, że odbieram takie telefony i na nie w miarę dobrze reaguję od poniedziałku do piątku.

Kiedy klienci ubezpieczeniowi oczekują kontaktu telefonicznego

Czyli wtedy oczekuję – powiedzmy, że oczekuję czy też akceptuję – że te firmy wszystkie do mnie jako do klienta dzwonią.

Natomiast sobota i niedziela to jest taki czas, który przynajmniej w mojej głowie, staram się rezerwować dla rodziny albo dla hobby, albo na sprzątanie, albo na sprzątanie z rodziną, albo na jakieś zakupy czy też rozrywkę.

I raczej, gdy dzwoni do mnie jakiś telemarketer w sobotę, albo gdy dzwoni do mnie jakaś firma, dla której jestem klientem, albo dla której mógłbym być klientem, to raczej się irytuję. Czyli nie odbieram całkiem dobrze.

W ogóle nie odbieram dobrze takich telefonów w sobotę. Bo to już jest taka bardzo daleko posunięta ingerencja w mój czas wolny i zabieranie takiego mojego czasu.

Natomiast dzisiaj chciałbym Ci opowiedzieć taką historię, która mi się przydarzyła, która może Tobie pomoże w umawianiu spotkań z klientami ubezpieczeniowymi, w pozyskiwaniu klientów czy też w sprzedaży. Ale po kolei.

Historia o zimnych telefonach w ubezpieczeniach

Ta historia się wydarzyła tak naprawdę kilka tygodni temu. To było tak, że w którąś sobotę dostałem właśnie telefon.

Dzwoni telefon z numeru, który nie jest mi znany i najpierw się troszkę spiąłem. Ale potem myślę – to może być ktoś znajomy, ktoś z rodziny, do którego nie mam numeru telefonu, więc odbiorę. Odbieram i tam się zgłasza agentka ubezpieczeniowa.

Umawianie spotkań przez telefon

Moja, jak się okazuje, dla której jestem klientem. Że tak powiem – wysłana do reprezentowania towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym mam ubezpieczenie i celem tego telefonu było to, żeby umówić ze mną spotkanie, żeby dopełnić jakichś tam formalności.

Pozyskiwanie klientów na ubezpieczenia na życie, komunikacyjne, prywatną emeryturę

Już nie ważne czy tu chodziło o umówienie spotkania związanego ze sprzedaniem, czy też z odnowieniem ubezpieczenia na życie, komunikacyjnego, czy prywatnej emerytury – to już jest w tej chwili nie ważne.

Rozmowa z klientem ubezpieczeniowym przez telefon

Natomiast ważne jest to, że ja ku swojemu później zdumieniu – a moją reakcję przeanalizujmy później – dobrze przyjąłem ten telefon i zgodziłem się na spotkanie. Chwilę z tą panią porozmawiałem, zgodziłem się na spotkanie i spotkaliśmy się później.

Umawianie spotkań z klientami ubezpieczeniowymi

To, czy później doszło do finalizacji tej współpracy, to już jest w tej chwili nie ważne i nie ma sensu tego analizować.

Natomiast ja się zastanawiałem, jak to się stało, że ja nie zareagowałem tak bardzo nerwowo na ten sobotni telefon, bo zwykle reaguję nerwowo.

Znaczy staram się być uprzejmy, bo po drugiej stronie słuchawki ten telemarketer w firmie telekomunikacyjnej, czy w firmie sprzedającej garnki, czy też pościel z wełny owczej, to też jest człowiek i on też pracuje tam i zarabia na życie, może dla rodziny.

Natomiast zwykle, gdy ktoś do mnie dzwoni w sobotę, to ja reaguję dosyć nerwowo. W sensie staram się po pierwsze dowiedzieć kto i skąd ta osoba ma dane kontaktowe do mnie, a po drugie jakby stanowczo dziękuję za telefon i nie jestem zainteresowany zwykle takimi telefonami.

To też się tyczy na przykład pory takiej jak po godz. 20. w dni powszednie. To ostatnio zauważyłem, że takie telefony też się nasilają. Ale wracając do naszej historii…

List poprzedzający kontakt telefoniczny w ubezpieczeniach

Później się zastanawiałem, dlaczego ten telefon przyjąłem tak w miarę dobrze, czemu się nie irytowałem, jako klient ubezpieczeniowy. I później sobie przypomniałem, że parę dni przed telefonem, dostałem list od właśnie tej firmy ubezpieczeniowej.

Już w tej chwili nie pamiętam, czego ten list dotyczył, ale generalnie chodziło o jakieś aktualizacje danych czy też o poprawienie danych, nie ważne.

Tam nie było wprost napisane: „Marcinie Kowaliku, oczekuj telefonu od naszego agenta ubezpieczeniowego”. Nie, na pewno to nie było napisane.

Natomiast ja, jak potem analizowałem tę swoją reakcję przez chwilę, to doszedłem do wniosku, że ja tak dobrze przyjąłem – no powiedzmy neutralnie, dobrze…

Tak neutralnie czy też dobrze przyjąłem ten telefon i pozwoliłem jakby umówić się z tą panią agentką na spotkanie właśnie dlatego, bo ten list został wysłany parę dni wcześniej i – nawet nieświadomie – poprzez ten list ja już byłem bardziej przygotowany na to, żeby się zgodzić na to spotkanie z tą agentką ubezpieczeniową.

Kontakt agenta ubezpieczeniowego z klientem

Pomimo faktu, że tak naprawdę ten telefon był „zimny”, bo ja nie wiedziałem, że ta pani zadzwoni. Mało tego, ja jej jeszcze wtedy nie znałem osobiście, nie miałem jej numeru telefonu wbitego we własny telefon.

Zimne telefony w ubezpieczeniach

Więc to był „zimny telefon”.

To był taki „zimny telefon” trochę umawiający spotkanie z klientem ubezpieczeniowym. Ciekawe prawda?

Tam nie zauważyłem żadnego skryptu rozmowy telefonicznej, który byłby używany, natomiast zastanawiałem się, jak to się zadziało, że najpierw był list, a później był telefon. I podejrzewam, że odpowiedź jest prosta.

Program CRM dla agenta ubezpieczeniowego

Zadziałał tam program CRM dla agenta ubezpieczeniowego, który stwierdził – ten program właśnie – że to jest dobry moment, żeby Marcinowi Kowalikowi wysłać ten list oraz parę dni później, że to jest dobry moment, żeby powiedzieć agentowi: „Drogi agencie, droga agentko, dobrze byłoby teraz zadzwonić do Marcina Kowalika, ponieważ jemu list już wysłaliśmy i dobrze byłoby teraz właśnie się z nim spotkać”.

Ja teraz nie będę analizował, który program dla agenta ubezpieczeniowego jest tani, który jest dobry, jaki wybrać albo gdzie kupić taki program.

Ja zrobiłem takie zestawienie programów CRM dla agentów ubezpieczeniowych czy też dla multiagencji ubezpieczeniowych jakiś czas temu. (Program CRM dla agenta ubezpieczeniowego).

Wkleję też link do tego tekstu – to jest dosyć obszerne opracowanie, które cały czas też rośnie z czasem, jak dostaję nowe materiały od dostawców takiego oprogramowania. Na pewno takie oprogramowanie ułatwia pracę agentowi ubezpieczeniowemu.

No cóż, jeżeli to był ten powód, to prawdopodobnie na moim przykładzie możesz zobaczyć, że moja niechęć do odbierania telefonu – do odbierania telefonu może nie, ale moja niechęć do umawiania się na spotkanie później z takim agentem – spadła.

Jaki program dla agenta ubezpieczeniowego wybrać

Spadła poprzez to, że ten kontakt był wcześniej przygotowany – prawdopodobnie poprzez taki list. Namawiam do sprawdzania różnych scenariuszy, namawiam do przejrzenia ofert na programy CRM dla agenta ubezpieczeniowego, ponieważ one ułatwiają życie i przyspieszają pracę.

A ja, co jakiś czas, na moim fanpage’u czy też w moim newsletterze, ogłaszam konkurs, w którym można czasami wygrać na przykład roczny dostęp darmowy do takiego oprogramowania.

I cóż, na koniec chciałbym Cię spytać drogi agencie, droga agentko ubezpieczeniowa – czy Ty dzwonisz do swoich klientów ubezpieczeniowych w sobotę?

To jest dla mnie ciekawe. Skomentuj pod tym wideo czy też pod tym postem na Facebooku.

Nie ma złych albo dobrych rozwiązań – tak mi się wydaje.

To chyba jest kwestia tego, że masz albo dobry kontakt z tymi klientami i wiesz do kogo możesz zadzwonić w sobotę – to też pewnie zależy od rodzaju ubezpieczenia, to pewnie też zależy od rodzaju klientów – czy to są ubezpieczenia dla firm, czy to są ubezpieczenia indywidualne.

Natomiast jestem ciekaw, jak to jest u Ciebie – czy Ty dzwonisz do klienta ubezpieczeniowego w sobotę czy nie? No i z takim otwartym pytaniem Ciebie zostawiam.

Dziękuję za Twój czas. Do usłyszenia, Marcin Kowalik, cześć.

Poprzedni odcinek podcastu:

Wyniki grudnia 2018: chatboty, newsletter, podcast, sprzedaż kursu Mistrz Telemarketingu Ubezpieczeń, dostępu VIP Szczyt Ubezpieczeniowy, biletów na lokalny Szczyt w Szczecinie (MDAU 052)

Następny odcinek podcastu:

Szczyt Ubezpieczeniowy 2018: wyniki po 60 dniach ((MDAU 054)

Jak zwiększyć sprzedaż ubezpieczeń dzięki stronie internetowej agenta ubezpieczeniowego?

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Zapisz się do bezpłatnego newslettera dla agentów aby odebrać materiały ze szkolenia w Warszawie i aby być powiadomionym o nowych poradach. [yikes-mailchimp form=”78″]
[/su_note]

Strona agenta ubezpieczeniowego spadła w wynikach wyszukiwania Google

Zadzwonił do mnie Adam – agent ubezpieczeniowy z Opola. Jego strona internetowa agenta ubezpieczeniowego spadła w wynikach wyszukiwania w Google. W wyniku tego zdobywa on mniej klientów ubezpieczeniowych. Ma przez to mniejszą sprzedaż ubezpieczeń.

Rozmawialiśmy przez chwile co powinien zrobić krótkoterminowo, oraz długoterminowo aby zmniejszyć wpływ tych zmian na jego sprzedaż ubezpieczeń.

Zobacz też video-szkolenie Wojciecha Kłodzińskiego podczas Szczytu Ubezpieczeniowego.

[su_note note_color=”#adcbc3″ text_color=”#000000″]Z tego szkolenia pod tytułem: „Jak zdobyć #1 miejsce w Google jako agent ubezpieczeniowy” dowiesz się między innymi:

Co wpływa na to czy strona internetowa agenta ubezpieczeniowego zajmuje wysokie pozycje w Google?
Najważniejsze czynniki wpływające na pozycje w Google
Jak wybrać słowa kluczowe do pozycjonowania strony agenta ubezpieczeniowego?
Co wpływa na to czy słowo kluczowe do pozycjonowania strony jest ważne dla doradcy?
[/su_note]

Zobacz też:

 

Transkrypcja rozmowy z agentem Adamem:

Cześć, Marcinie.

Cześć, Adam. Oddzwaniam, bo miałeś jakieś pytanie odnośnie
swojej strony internetowej agenta ubezpieczeniowego. Mam dwie minuty,
pogadajmy, może jakoś mogę pomóc.

Jasne, problem polega na tym, że posiadam stronę w Internecie,
która swego czasu dość dobrze funkcjonowała w przeglądarkach, natomiast
aktualnie spadłem Google dość poważnie z wynikami chociażby w Google. I nie
wiem, co jest tego przyczyną.

Powiedz, jakie to miasto, w którym działasz i na którym Ci
najbardziej zależy, jeżeli chodzi o pozyskiwanie klientów?

Generalnie rzecz biorąc, szukam klientów cały czas w swoim
obszarze, czyli w Opolu.

Czy dotychczas było tak, że cała Twoja strona miała wysokie
pozycje, czy jakaś podstrona, czy artykuł na blogu – prowadzisz bloga, to jest
super.

Tak, zgadza się. Tak naprawdę niektóre artykuły z bloga dość
dobrze się pozycjonowały, czyli na pierwszej stronie w przeglądarkach, również
oferta dla klientów biznesowych była na pierwszych stronach Google’a, natomiast
na chwilę obecną mogę powiedzieć, że jest to piąta, siódma, a nawet potem już
nie liczę która, strona.

Patrząc na stronę i nie wchodząc mocniej w
temat, to mogą być dwa scenariusze. Jeden jest taki, że nagle kilku Twoich
konkurentów, którzy biją się z Tobą o tę pozycję, Ciebie przeskoczyło, ale mało
prawdopodobne, żeby wszyscy naraz wykonali jakieś tam akcje.

Natomiast drugi scenariusz jest taki, że może
dokonałeś na stronie jakichś zmian, które spowodowały, że ten jeden artykuł czy
wpis na blogu, o którym mówisz, spadł w wynikach wyszukiwania.

Co mógłbym poradzić? Pierwsze co, to
proponowałbym, żebyś wziął sobie w swoim Google Analytics np. okres ostatnich
12 miesięcy i żebyś zobaczył stronę, podstronę czy też adresy do swoich wpisów
na blogu, które miały największą liczbę odwiedzin przez ten czas i największą liczbę
odwiedzin właśnie z Google’a.

Bo to, że Tobie się wydaje, że dotychczas jakaś
jedna strona miała wysoką pozycję i duży traffic, to nie znaczy, że to jest ta
Twoja najważniejsza strona. To byłoby pierwsze zadanie do wykonania.

Drugie to odpowiedzenie sobie na pytanie: którą podstronę
chciałbyś mieć wysoko. Bo wszystkich podstron na hasło „ubezpieczenie na życie,
Opole” nie wywindujesz. Możesz spróbować jakąś jedną. Teraz pytanie do Ciebie:
która z Twoich podstron chciałbyś, żeby była wysoko?

Tak naprawdę zależałoby mi najbardziej na tym, żeby
stanowczo urosły mi strony, które dotyczą ubezpieczenia pakietowego dla biznesu
i ubezpieczenia grupowego dla biznesu.

OK, czyli tam wchodzę, „klient biznesowy” itd. Na te
podstrony, tak?

Dokładnie tak. Lub ewentualnie któryś z artykułów bloga.

Jasne. To teraz jestem na podstronie „klient
biznesowy”. Tu jest sporo tekstu. Sensownie opisujesz ubezpieczenia majątkowe,
finansowe itd. I o co bym tutaj zadbał. Zadbałbym o to, żebyś się upewnił, że
na pewno stosujesz nagłówki „header 1”, „header 2”, „header 3” – to jest ważne
dla Google’a. Ten tekst też mógłby być dla użytkownika trudny w odczytaniu.

Czyli warto zadbać o akapity. Tutaj fajnie to
robisz, że punktujesz te argumenty sprzedażowe.

Zauważyłem też, że z tej strony ciężko jako klient byłoby mi
np. w tej chwili skontaktować się z Tobą. Czyli na tej podstronie już bym
próbował albo dałbym jakiś przycisk do kontaktu z Tobą, albo umieścił numer
telefonu itp.

Rozumiem, czyli tak naprawdę jakikolwiek odnośnik do
kontaktu, do jakiejkolwiek reakcji lub przynajmniej prowadzący do tego, że
klient będący zainteresowanym po przeczytaniu nie musi już szukać dalej, tylko
po prostu na dół klika i od razu ma kontakt.

Tak, bo wyobraźmy sobie, że ta Twoja podstrona
„klient biznesowy” faktycznie jest już w Google wysoko. I teraz ja na niej
ląduję – jestem leniwym użytkownikiem jak większość użytkowników Internetu – i
chciałbym się z Tobą skontaktować.

Więc idealnym scenariuszem byłby taki, w którym
gdzieś na górze jeszcze widzę Twoje zdjęcie i numer telefonu albo przycisk
„zapytanie o ofertę”. I teraz to, co jeszcze tutaj jest ważne, to może
zbudowanie jakiegoś zaufania.

Czyli albo informacja, jakich firm
ubezpieczeniowych oferujesz ubezpieczenia, czynniki, które mogą nam podnieść
zaufanie.

I jeżeli dalej faktycznie chciałbyś, żeby ta podstrona
„klient biznesowy” była wysoko w Google, to moja propozycja jest taka, żebyś raz na dwa tygodnie na swoim blogu pisał tekst, który odpowiada na pytania i problemy Twoich klientów.

Tekst powiązany z ofertą dla klienta biznesowego i każdy z tych tekstów powinien zawierać w sobie odnośnik właśnie do tej podstrony, którą chciałbyś, żeby znalazła się wysoko w Google.

Rozumiem. Mam do Ciebie jeszcze pytanie à
propos Google Analytics. Rozumiem, że powinienem wejść w „zawartość witryny”,
tak? Za pomocą witryny „wszystkie strony” i na podstawie tego móc dalej
określać, co dzieje się na stronie.

Tak, i zakres czasowy weź sobie ostatnie 12
miesięcy. I masz tam coś takiego jak „segmenty” obok zakresu czasowego i dodaj
segment „Google organic” bodajże czy też ruch organiczny, tak się to nazywa po
polsku.

I wtedy będziesz widział dla ruchu z Google’a
organicznego, które podstrony Twojej strony miały najwięcej odwiedzin. I to
będzie dla Ciebie informacja, nad którą z podstron powinieneś zacząć pracować,
bo tam już użytkownicy lądują.

Więc mała zmiana na tej podstronie da największy
efekt, to będzie Twoja dźwignia.

Rozumiem. Jest to dość ważna informacja. Dotychczas
skupiałem się nad wieloma stronami jednocześnie i faktycznie mogło to nie
przynieść takiego efektu,

a jednocześnie – to, co mówisz – wiele zmian w jednym momencie może wcale nie przynieść oczekiwanego efektu.

No właśnie, ale optymalizacja to jest temat
rzeka, niekończący się. No dobra, życzę Ci powodzenia w tych zmianach, życzę Ci
wielu klientów ubezpieczeniowych.

I cóż, jak jeszcze jakoś mogę pomóc, to daj znać i pomyślimy
nad tym.

Świetnie, bardzo Ci dziękuję za całą pomoc.

Dziękuję za telefon i do usłyszenia.

Do usłyszenia.

OK, mam nadzieję, że będzie dobrze.

Jak pozyskiwać klientów na ubezpieczenia na życie, czyli o wydarzeniach w życiu (MDAU009)

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Zapisz się do bezpłatnego newslettera dla agentów aby być powiadomionym o nowych poradach. [yikes-mailchimp form=”60″]
[/su_note]

Dziś w podcaście Marketing dla agenta ubezpieczeniowego pochylam się nad tematem który mam nadzieję pomoże Ci umawiać spotkania z klientami na ubezpieczenie na życie.

Metoda pozyskiwania klientów na ubezpieczenia na życie

Dziś w podcaście Marketing dla agenta ubezpieczeniowego pochylam się nad tematem który mam nadzieję pomoże Ci umawiać spotkania z klientami na ubezpieczenie na życie.

Cześć

Ponownie melduje się Marcin Kowalik po dłuższej przerwie.

Opowiem Ci dziś historię, dzięki której – mam nadzieję – zainspiruję Cie do zdobywania klientów na ubezpieczenia na życie.

Wydarzenia w życiu klienta czyli Lifetime Moments

Jest to pierwszy z zapowiadanych wcześniej odcinków o „lifetime moments” – czyli momentach w życiu klienta ubezpieczeniowego (więcej przeczytasz o tej idei pozyskiwania klientów w tym artykule).

Te wyjątkowe momenty w jego życiu stanowią szansę na skuteczną sprzedaż produktów ubezpieczeniowych.

Dziś nagrywam w wyjątkowym miejscu. Zwykle te podcasty dla agentów ubezpieczeniowych głodnych wiedzy nagrywam w biurach Business Link w Szczecinie.

Jednak ten odcinek postanowiłem nagrać w pokoju mojego Ojca. Dookoła dużo książek – filozofia, medycyna, kryminały.

Rok po śmierci ojca wracam tutaj czasami żeby „pożyczyć” jakąś książkę.
Tacie zawdzięczam bardzo dobry start w życiu, to gdzie jestem tu i teraz oraz podejście do wielu tematów.

Ojcowie bardzo zadaniowo podchodzą do zapewnienia dobrej, stabilnej przyszłości swoim
dzieciom.

Tak też było w moim przypadku – w chwili gdy dowiedziałem się że będę ojcem – zacząłem myśleć o wykupieniu dla siebie ubezpieczenia na życie. Szukałem podstawowych informacji, zbierałem opinie znajomych…

Wtedy jednak też postanowiliśmy wybrać do szkoły rodzenia.
Wiecie jak to jest – boimy się tego czego nie znamy. Aby pokonać strach – trzeba zaczerpnąć wiedzy.

W szkole rodzenia słuchaliśmy prelekcji na różne tematy – karmienie, przewijanie, noszenie w chuście, pierwsza pomoc.

Dużo też rozmawialiśmy z pozostałymi uczestnikami kursu. Okazuje się że pozostali panowie też rozważali zakup ubezpieczenia na życie. Nie tylko ja więc – w tym momencie życia – w tym lifetime moment – byłem podatny na pomoc agenta.

Wzory i schematy rozmów sprzedażowych ubezpieczeń nie są tu potrzebne

Wtedy byłem bardziej otwarty na zakup ubezpieczenia na życie niż kiedykolwiek. Wynikało to z mojej potrzeby.

Szkoła rodzenia jest więc jednym z naturalnych miejsc gdzie zbierają się potencjalni klienci właśnie na ubezpieczenia na życie.

Chcesz poznać inne przykłady takich zbiorowisk klientów?
Proszę bardzo:
– szkoła pływania dla maluszków
– aqua aerobik dla młodych mam
– hurtownie i lokalne sklepy z artykułami dla dzieci
– no i … prywatne szpitale i kliniki położnicze

No właśnie – my w szpitalu – otrzymaliśmy jako młodzi rodzice paczuszkę – z próbkami kosmetyków dla dziecka, pieluszkami, broszurami.

Paczkę otrzymaliśmy w zamian za dane osobowe. Kilka dni później otrzymaliśmy telefon od ubezpieczyciela oferującego spotkanie w temacie ubezpieczenia na życie.

No dobrze – ale jak agent ubezpieczeniowy działający w pojedynkę, lokalnie w jednym mieście może wykorzystać taką wiedzę dla siebie? Jak dzięki temu pozyskać nowych klientów na ubezpieczenia na życie?

W opisie tego podcastu zostawię link do przykładowej szkoły rodzenia, z zakładką pokazującą ofertę ubezpieczeń posagowych.

Przykład pozyskiwania klientów na ubezpieczenia posagowe razem ze szkołą rodzenia. (źródło: http://www.szkolarodzenia.bielsko.pl/ubezpieczenia-posagowe/ )

Nic więc prostszego – skontaktuj się z największą szkoła rodzenia w Twoim mieście. Zaoferuj swoje wsparcie jako profesjonalnego doradcy ubezpieczeniowego, który pomoże przejść przyszłym rodzicom przez trud wyboru ubezpieczenia na życie.

Możesz zaproponować stworzenie na stronie internetowej szkoły rodzenia podstrony z informacjami o Tobie oraz kontaktem. Wszystko to pod hasłem „Zabezpiecz przyszłość swojego dziecka”.

W końcu – pomagasz tym rodzicom zabezpieczyć przyszłość ich dzieci.

Chcę poznać Twoją opinię.
Uważasz że to dobry pomysł? Kliknij „Lubię to”.
Uważasz że to zły pomysł lub masz lepszy – skomentuj.

P.S. Sponsorem tego odcinka podcastu był kurs e-learningowy „Mistrz Telemarketingu Ubezpieczeń”. Wejdź na marketingdla.pl/mtu i podaj kod rabatowy „maj” aby zaoszczędzić 900 zł przy zakupie kursu telemarketingu ubezpieczeń.

 

Subskrybuj ten podcast w iTunes:

Zobacz też:

Jak z sukcesem uruchomić punkt franczyzowy (MDAU008)

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Zapisz się do bezpłatnego newslettera MARKETING DLA AGENTA UBEZPIECZENIOWEGO aby otrzymywać nowe porady [yikes-mailchimp form=”55″]
[/su_note]

Aviva dla Rodziny i agenci ubezpieczeniowi

Z tego podcastu dowiesz się: Czym się różni placówka Aviva dla Rodziny od innej franczyzy ubezpieczeniowej Co się zmienia w branży ubezpieczeniowej W którym kierunku idzie branża ubezpieczeniowa W jakich miejscach klienci firm ubezpieczeniowych czują się komfortowo Gdzie najchętniej na spotkania umawiają się klienci ubezpieczeniowi Gdzie sprawniej i łatwiej rozmawiać z klientami jako agent ubezpieczeniowy Ile placówek ma Aviva dla Rodziny Czym wyróżnia się i jak wyposażona jest placówka Aviva dla Rodziny Jaki produkty klienci mogą nabyć w placówkach Jaka jest grupa docelowa agentów Aviva dla Rodziny Na jakie wsparcie marketingowe może liczyć agent Co jest ważne przy uruchamianiu placówki franczyzowej O jakich działaniach marketingowych agent ubezpieczeniowy nie może zapomnieć Jak ważni są klienci z polecenia Czy agent powinien umieć skutecznie dzwonić do klientów i znać podstawy telemarketingu

Udany start placówki franczyzowej w ubezpieczeniach

Słuchasz podcastu „Marketing dla agenta ubezpieczeniowego”.

To jest jedyny w Polsce podcast do agentów ubezpieczeniowych, do doradców, do firm ubezpieczeniowych również.

W tym podcaście staram się dzielić swoją wiedzą, wynikami testów oraz rozmawiać z bardzo ciekawymi gośćmi na temat tego jak agent ubezpieczeniowy może wydajniej sprzedawać, jak może budować relację ze swoimi klientami i potencjalnymi klientami i jak może też sprawić, aby jego biznes sprawiał mu przyjemność.

Swoją wiedzę na temat tego o czym mówię czerpię ze swoich doświadczeń z performance marketingu, z własnych testów, oczywiście też z rozmów z agentami ubezpieczeniowymi.

W przeszłości miałem też przyjemność prowadzić wykłady na uczelniach wyższych. Dziś po raz pierwszy w podcaście „Marketing dla agenta ubezpieczeniowego” goszczę ekspertów z ramienia towarzystwa ubezpieczeniowego.

Paulina Sygnatowicz, koordynator do spraw zarządzania contentem i Tomasz Banasiak, manager do spraw rozwoju sieci franczyzowej odpowiadający razem za rozwój projektu Aviva dla Rodziny.

[su_note note_color=”#1cb089″ text_color=”#ffffff”]Z tego podcastu dowiesz się:

Czym się różni placówka Aviva dla Rodziny od innej franczyzy ubezpieczeniowej
Co się zmienia w branży ubezpieczeniowej
W którym kierunku idzie branża ubezpieczeniowa
W jakich miejscach klienci firm ubezpieczeniowych czują się komfortowo
Gdzie najchętniej na spotkania umawiają się klienci ubezpieczeniowi
Gdzie sprawniej i łatwiej rozmawiać z klientami jako agent ubezpieczeniowy
Ile placówek ma Aviva dla Rodziny
Czym wyróżnia się i jak wyposażona jest placówka Aviva dla Rodziny
Jaki produkty klienci mogą nabyć w placówkach
Jaka jest grupa docelowa agentów Aviva dla Rodziny
Na jakie wsparcie marketingowe może liczyć agent
Co jest ważne przy uruchamianiu placówki franczyzowej
O jakich działaniach marketingowych agent ubezpieczeniowy nie może zapomnieć
Jak ważni są klienci z polecenia
Czy agent powinien umieć skutecznie dzwonić do klientów i znać podstawy telemarketingu[/su_note]

Transkrypcja:

Marcin: Cześć, tu Marcin Kowalik, słuchasz podcastu Marketing dla agenta ubezpieczeniowego. To jest jedyny w Polsce podcast skierowany do agentów ubezpieczeniowych, do doradców, do firm ubezpieczeniowych również.

I w tym podcaście staram się dzielić swoją wiedzą, wynikami testów oraz rozmawiać z bardzo ciekawymi gośćmi na temat tego, jak agent ubezpieczeniowy może wydajniej sprzedawać, jak może budować relacje ze swoimi klientami i potencjalnymi klientami i jak może też sprawić, aby jego biznes sprawiał mu przyjemność.

Tę swoją wiedzę na temat tego, o czym mówię, czerpię ze swoich doświadczeń z performance marketingu, z własnych testów, oczywiście też z rozmów z agentami ubezpieczeniowymi. W przeszłości miałem również przyjemność prowadzić wykłady na uczelniach wyższych. Ale dość o mnie, najważniejsi są goście.

Dziś po raz pierwszy w podcaście Marketing dla agenta ubezpieczeniowego goszczę ekspertów z ramienia towarzystwa ubezpieczeniowego. Moimi i Waszymi gośćmi są: Paulina Sygnatowicz – koordynator do spraw zarządzania kontentem oraz Tomasz Banasiak – menadżer do spraw rozwoju sieci franczyzowej, odpowiadający razem za rozwój projektu Aviva dla Rodziny. Witam, dzień dobry.

 

Tomasz: Cześć, witamy.

 

Paulina: Dzień dobry.

 

Marcin: Hej, zaprosiłem Was na rozmowę do podcastu, ponieważ zainteresowało mnie takie nowoczesne podejście w tworzeniu przyjaznej, rodzinnej atmosfery w nowych placówkach franczyzowych Aviva dla Rodziny.

I też zobaczyłem z kolei wywiad z Tomaszem w jednym z branżowych miesięczników. Ale po kolei. Witamy w podcaście i pierwsze pytanie na początek – czym się różni placówka Aviva dla Rodziny od placówki innej franczyzy, nazwijmy to, ubezpieczeniowej?

 

Tomasz: Różni się przede wszystkim tym, że na pierwszy rzut oka placówki Aviva dla Rodziny i nasz model biznesowy, nasz model franczyzowy wyglądają zupełnie niestandardowo. Rzeczywiście czegoś takiego jak Aviva dla Rodziny jeszcze nie ma.

To wygląda ten sposób, że te placówki są trochę inne, niż takie standardowe bankowe czy urzędnicze placówki, gdzie jest po prostu biurko, klient, petent. Natomiast te placówki wyglądają bardziej rodzinnie, troszkę bardziej to przypomina wnętrze domu i jest przytulnie, ciepło i tak rodzinnie. To wynika przede wszystkim z jednej rzeczy.

 

Jakiś czas temu Aviva zapytała swoich klientów i swoich agentów – z naciskiem na agentów – o to, co się zmienia w tej naszej branży ubezpieczeniowej. Szczególnie z naciskiem na sferę życiową, produktów życiowych.

Co się zmienia? W którym kierunku ta branża idzie szczególnie w ostatnich 5-15 latach? I mieliśmy taką odpowiedź, że troszkę trudniej jest się umówić w tej chwili z klientem u niego w domu, wszyscy są oczywiście zabiegani. O wiele chętniej ludzie się teraz spotykają w miejscach publicznych – czy to w galeriach handlowych, czy w restauracjach. Natomiast do domu chcą wpuszczać troszkę rzadziej.

Trochę to idzie pewnie w tym kierunku, tak jak jest to na Zachodzie już od wielu, wielu lat. Natomiast jednocześnie dostaliśmy taki sygnał od naszych agentów, że mimo wszystko te rozmowy prowadzone w domach były trochę sprawniejsze i skuteczniejsze.

Wynikało to pewnie z tych sygnałów, które dostawaliśmy od agentów, że jednak ten klient był bardziej skupiony. Był skupiony przede wszystkim na osobie agenta, nic go nie rozpraszało – inne osoby wokół czy hałasy. Będąc też w takiej rodzinnej atmosferze we własnym domu też szybciej dochodziło do luźniejszych rozmów.

Wiadomo, że te tematy zdrowotne i dotyczące śmierci wymagają też odpowiedniego klimatu i w tym momencie też mieliśmy sygnał, że jednak te rozmowy prowadzone w domach były po prostu skuteczniejsze.

Szybciej dochodziło do zaufania. Jak dochodziło do zaufania i szczerej rozmowy, to też do sprzedaży odpowiednich produktów. I tak naprawdę już skracając tę odpowiedź tych naszych badań – ponieważ my przeprowadziliśmy profesjonalne badania – wyszło nam, że tak naprawdę lepiej w domu, ale do domu nie chcą klienci wpuszczać.

Więc tak naprawdę stąd trochę ten pomysł się zrodził i postanowiliśmy, że skoro już nasz zarząd postanowił, że tworzymy kolejny kanał sprzedażowy, kolejną sieć, to niech to będzie przynajmniej sieć wyjątkowa, niech to będzie sieć wyróżniająca się na rynku. Stąd to podejście do tych placówek takie, jakie jest, jakie można zobaczyć.

 

Placówek mamy już kilkanaście. Dokładnie szesnastą – drugą już w Krakowie – otworzyliśmy właśnie w tym miesiącu. I dlatego dziś te placówki wyglądają tak niestandardowo, zupełnie inaczej, niż te, które do tej pory klienci mogli spotkać na runku.

W środku mamy wszelkie elementy, które mogą przypominać nam właśnie dom potencjalnego klienta. Gdzie mamy tutaj wzory – ekspres do kawy, kącik dla dzieci, są ciepłe barwy, ciepłe kolory, gdzie też dzieci mogą dać upust swoim fantazjom, jeżeli chodzi o malowanie, kolorowanie itd.

Natomiast to jest oczywiście sfera wizualna. Jeżeli chodzi już o sferę bardziej biznesową, co pewnie interesowałoby bardziej samych franczyzobiorców czy też klientów, to przede wszystkim w naszych placówkach Aviva dla Rodziny oferujemy bardzo szeroką paletę produktową.

Nie mówimy tylko i wyłącznie o produktach życiowych, mówimy o wszystkich produktach, jakie dostarcza Aviva. Natomiast mówimy też w ogóle o produktach również nie-avivowskich.

Czyli mówimy także o tym, że ze względu na to, że Aviva zakupiła pośrednika finansowego Expander, franczyzobiorca może swoim klientom oferować również ofertę kredytową i pożyczkową kilkunastu banków w tej placówce.

Więc mówimy nie tylko o ubezpieczeniach, inwestycjach czy emeryturze, ale również o kredytach i pożyczkach, co też można sobie zobaczyć na samych witrynach tych placówek. Pozwalamy również na ofertę konkurencyjnych towarzystw ubezpieczeniowych, jeżeli chodzi o produkty nieżyciowe w obszarze ubezpieczeń. Także to główne wyróżnienia.

 

Marcin: Ok, czyli tak trochę odpowiadając na następne pytanie, które sobie przygotowałem na tę naszą dzisiejszą rozmowę, to jest tak, że ten pomysł na takie właśnie podejście, na stworzenie właśnie takich miejsc spotkań z klientami, to jest taka wypadkowa.

Z jednej strony z tych spostrzeżeń, że najlepiej rozmawia się agentom z klientami w ich domach, bo tam jako klienci otwieramy się, czujemy się najbardziej komfortowo, najbardziej bezpiecznie.

A z drugiej strony też zaobserwowaliście jakiś taki trend, że z powodu naszego zabieganego trybu życia, też coraz mniej chętnie, jako klienci, spotykamy się z agentami w domach czy też znajdujemy czas właśnie na takie spotkanie w domu. Czyli to jest taka próba znalezienia złotego środka.

 

Tomasz: Tak. I to próba, która jak na razie całkiem nieźle nam wychodzi.

 

Marcin: Wspomniałeś przed chwilą – na razie bardzo krótko – o produktach, o których możemy się dowiedzieć w takiej placówce.

Czy podejście Aviva dla Rodziny do tworzenia takiej atmosfery w placówce to z Waszej perspektywy definiuje mocno grupę docelową klientów? Albo inaczej – kto dla takiej placówki jest dla Was idealnym klientem?

 

Tomasz: Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać rzeczywiście, że zamykamy się tylko na rodziny. Wtedy można by pomyśleć, że mówimy ludziach w wieku 25 lat i wyżej, posiadający dzieci. Natomiast to jest tylko taki punkt wyjścia tak naprawdę.

Ponieważ chociażby ze względu na tę szeroką paletę produktową, którą dostarcza nie tylko sama Aviva, ale właśnie również inne podmioty finansowe sprawia, że tak naprawdę każdy może stać się klientem takiego franczyzobiorcy, który prowadzi taki punkt.

Ponieważ mówimy nie tylko o ubezpieczeniach ogólnych typu komunikacja czy majątek, ale właśnie również o życiowych – zdrowie, życie. I wspominamy również o kredytach i pożyczkach. Więc tak szeroka paleta produktowa sprawia, że nie jesteśmy w stanie zdefiniować jednej wąskiej grupy, bo tak naprawdę do każdego z jakimś z produktów, oferowanych w tej placówce, możemy zawsze dotrzeć.

 

Marcin: Jak się przygotowywałem do naszej rozmowy, to znalazłem w artykułach prasowych, z którymi się zapoznałem, z taką informację, że franczyzobiorcy mogą liczyć na wsparcie marketingowe od Avivy, jeżeli chodzi właśnie o taką współpracę.

To jest temat, nad którym ja się bardzo chętnie pochylam i staram się też wspierać agentów ubezpieczeniowych jakimiś poradami, jeżeli chodzi o marketing, marketing internetowy i pozyskiwanie klientów przez Internet. No właśnie, jakiego rodzaju wsparcie w temacie marketingu możecie dać takim osobom, które zdecydują się na współpracę w ramach Aviva dla Rodziny?

 

Paulina: Nie da się ukryć, że bez marketingu nie ma później sprzedaży, na której zależy nie tylko franczyzobiorcom, ale także nam. W związku z czym zdecydowaliśmy się dosyć mocno wspierać tych naszych partnerów także marketingowo.

To też wynika z tego, jakich ludzi do tej współpracy zapraszamy. My sobie zdajemy sprawę, że z jednej strony są to byli agenci ubezpieczeniowi czy osoby, które już w branży finansowej tudzież ubezpieczeniowej wcześniej pracowały i wcześniej działały często na kierowniczych stanowiskach. Ale nie zawsze posiadają wiedzę marketingową, nie do końca sobie zdają sprawę z ogromu narzędzi, które mogą wykorzystywać.

Nie zawsze wiedzą, jak wykorzystywać kanały online i Internet do działań marketingowych, dlatego zdecydowaliśmy się postawić tutaj na duże wsparcie i to wsparcie nasi franczyzobiorcy dostają zarówno ze strony biura głównego – tutaj mamy dedykowany team marketingowy, który pomaga w pracy na co dzień, ale także ludzi, którzy działają u nas w regionach, czyli takich marketingowych menadżerów wsparcia regionalnego, którzy najlepiej wiedzą, jakiego typu działania, jakiego typu środki w komunikacji sprawdzą się w danych regionach.

Bo nasze placówki działają nie tylko w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Wrocław, ale też w dużo mniejszych, takich jak Kraśnik czy Turek, gdzie potrzeby marketingowe i sposoby komunikacji są dosyć różne.

 

Marcin: Czyli możemy tutaj mówić z jednej strony o jakichś podstawowych materiałach w momencie rozpoczęcia franczyzy – materiałach edukacyjno-szkoleniowych.

Ale też możemy mówić, jak rozumiem, o takim wsparciu na bieżąco, po prostu poprzez złapanie za słuchawkę i telefon albo do centrali, albo jeżeli istnieje potrzeba, do jakiejś osoby odpowiedzialnej za dany region. Tak?

 

Paulina: Tak, pierwszą taką osobą do kontaktu jest rzeczywiście ten regionalny menadżer, ponieważ on co dzień pracuje z franczyzobiorcami i najlepiej wie jakie są ich potrzeby. Franczyzobiorca oczywiście dostaje od nas całe pakiety materiałów, bo dbamy o to, żeby jednak logo Avivy pojawiały się w odpowiednich kontaktach i było rozpoznawalne.

Natomiast nasi franczyzobiorcy bardzo często też mają własne pomysły na różnego typu eventy, konkursy, jakieś regionalne działania. Wówczas zgłaszają się do nas z takimi pomysłami, a my w miarę możliwości staramy się im pomóc – czy to wspierając dobrą radą, czy też bardzo konkretnymi materiałami i produkcją. To, co jest dosyć istotne i to bardzo sobie nasi franczyzobiorcy cenią, to jest budżet marketingowy, który otrzymują od nas z biura głównego właśnie na takie działania stricte reklamowe.

 

Marcin: To, co się często pojawia w moich rozmowach z agentami to to, że agenci sobie bardzo cenią klientów przychodzących z polecenia. Czy z Waszego doświadczenia klienci przychodzą do agentów, do placówek zwykle tylko z polecenia?

Na co postawilibyście nacisk właśnie w marketingu takiej placówki, jeżeli ktoś by zaczynał od zera, czyli nie mógłby liczyć jeszcze na dzień dzisiejszy, na dzień pierwszy, właśnie na klientów z polecenia?

 

Paulina: Takim dniem pierwszym dla naszych franczyzobiorców, jest dzień otwarcia placówki, do którego też dosyć dobrze się przygotowujemy, organizując event tego otwarcia z różnymi atrakcjami. To też wybór zależy od miejscowości – czy naszej, czy franczyzobiorców, bo byli franczyzobiorcy, którzy organizowali gry planszowe dla dzieciaków i w ten sposób już zbierali te pierwsze kontakty do potencjalnych klientów.

Czy zapraszali na tort i do robienia sobie zdjęć w fotobudce. Więc pomysłów jest dużo i na pewno te pierwsze kontakty, dzięki takiemu eventowi otwarcia, udaje się pozyskiwać. Bardzo mocno zachęcamy naszych franczyzobiorców do działań internetowych, do działań online, do prowadzenia swoich kampanii w Internecie.

Od nas dostają stronę internetową, to też jest pewnym wyróżnieniem na rynku franczyzowym. Swoje konta na Facebooku prowadzą – my tutaj bardzo mocno wspieramy ich właśnie w tego typu działaniach.

 

Marcin: Czy Waszym zdaniem dla takich osób, które planują taką współpracę, ważna jest znajomość telemarketingu i dzwonienia do klientów?

 

Paulina: Myślę, że absolutnie tak i Tomek chyba się tutaj ze mną zgodzi, że nie ma innej drogi.

Tomasz: Tak, bo to co zawsze też podkreślamy w rozmowach z potencjalnymi franczyzobiorcami, kiedy prowadzimy nasze pierwsze rozmowy z zainteresowanymi, to jest to, że na pewno podkreślamy za każdym razem, że też nie można liczyć w tym biznesie, a jest to mówiąc wprost – przede wszystkim biznes życiowy.

Bo to, że jest ta duża paleta produktowa w naszej ofercie franczyzowej, to jest jak najbardziej plus dla prowadzącego, zakładającego taki biznes, natomiast oczywiście tutaj sama Aviva jest przede wszystkim firmą życiową i tutaj też największe pieniądze franczyzobiorca może zarobić właśnie na produktach życiowych.

A też rozmawiając wprost i szczerze z takim potencjalnym franczyzobiorcą, mówimy, że tak naprawdę nawet taki potencjalny klient życiowy, on sam z reguły nie przyjdzie do placówki. Dlatego klienta trzeba samemu znaleźć, trzeba go wydzwonić i nie można czekać, aż on sam przyjdzie.

Taki klient może przyjść oczywiście po ubezpieczenie majątku, komunikacji czy właśnie po kredyt. Stąd też ta nasza otwartość, jeżeli chodzi o te produkty, nawet na ubezpieczycieli konkurencyjnych, jeżeli chodzi o ubezpieczenia majątku czy komunikacji, bo tutaj tej wyłączności nie ma. Jest wyłączność tylko na ubezpieczenia życiowe. Czy właśnie wejście potencjalnego klienta w celach kredytowych czy pożyczkowych – my to mówimy, że dla tego typu rodzajów produktów, klienci rzeczywiście mogą z tzw. ulicy mogą wejść, jak to się określa.

 

Natomiast klienta życiowego my określamy, że maksymalnie 10-15% klientów może rzeczywiście się pojawić, którzy akurat przyszli, mają taką potrzebę.

Resztę trzeba będzie czynnie znaleźć i czynnie wydzwonić. I tak szczerze i wprost rozmawiamy z każdym franczyzobiorcą, bo też prowadzimy ten biznes od wielu, wielu lat, ale z sukcesami.

Przypomnę tylko, że już kilkanaście kwartałów z rzędu Aviva jest numerem jeden, jeżeli chodzi o produkty życiowe i tą sprzedaż. Więc też wiemy z czym to się je i szczerze rozmawiamy ze swoimi potencjalnymi franczyzobiorcami.

 

Paulina: Powiem, że tutaj działania marketingowe czy online, czy offline, które prowadzimy, są pierwszym krokiem na drodze do tej sprzedaży i tak naprawdę prowadzą do pozyskania leada, czyli do pozyskania kontaktu do klienta.

Ogrom pracy odbywa się w momencie sięgnięcia po słuchawkę telefonu.

 

Marcin: Jasne. Dobrze, że już na początku komunikujecie ważność czy też istotę tego telemarketingu. Jak się okazało w jednej z ankiet, którą robiłem właśnie wśród agentów, to aż 71% agentów wskazuje właśnie dzwonienie do klientów, jako największe wyzwanie czy też jako taką jakąś największą przeszkodę, czy też trud, problem w takiej codziennej pracy.

Właśnie, a z doświadczenia i obserwacji takich już prosperujących placówek, to jakie największe wyzwania stają przed osobami, które decydują się właśnie na otwarcie takiej franczyzy Waszym zdaniem?

Tomasz: To pewnie nie będzie jakaś wielce odkrywcza odpowiedź, ponieważ z reguły w biznesie każdemu, kto go prowadzi, to brakuje czasu. I tak naprawdę spora część naszych franczyzobiorców, wchodząc w relacje biznesowe z nami, stając się naszymi partnerami, już posiada jakiś biznes.

Czy to prowadzą jakąś placówkę – partnerską czy franczyzową – w obszarze bankowości czy pośrednictwa kredytowego i chcą zdywersyfikować swój własny biznes właśnie o ubezpieczenia, sięgają po tę nasza ofertę, przede wszystkim właśnie życiową. Ale przez tę otwartość produktową są bardziej skorzy do współpracy w ramach tego naszego modelu.

Natomiast właśnie prowadzenie dwóch biznesów na raz rzeczywiście przysparza im trochę problemu. I wtedy rzeczywiście staramy się jakoś pomóc, chociażby w kwestiach rekrutacyjnych. Bo teraz podejrzewam, że nie tylko w branży ubezpieczeniowej, ale w każdej innej, są pewne problemy z rekrutacją pracowników. I tutaj też wyciągamy rękę.

 

Również kwestią merytoryczną staramy się wspierać, jak również finansową, bo mamy też specjalne programy, konkursy, kampanie do tego, żeby móc zaproponować nawet swoim potencjalnym pracownikom już na starcie i dofinansowuje to właśnie Aviva.

Więc myślę, że przede wszystkim te dwie rzeczy, o których wspomniałem teraz. Przede wszystkim czas, jeżeli ma się też inny biznes, natomiast w drugiej kolejności – również w niektórych przypadkach może być to na pierwszym miejscu – kwestia rekrutacji i wdrożenia.

Bo to też trzeba na pewno wspomnieć, że sama rekrutacja, to nie jest sukces, tylko połowa sukcesu. Później wdrożenie tego pracownika i dopiero wtedy możemy odtrąbić to, że mamy jakiś zgrany zespół, który rzeczywiście zaczyna sprzedawać ilości, które chcemy i które zamierzaliśmy, żeby zarabiać później pieniądze.

 

Paulina: I jego odpowiednia motywacja, żeby został z nami na dłużej.

 

Marcin: Dobrze, to teraz wyobraźmy sobie taki scenariusz w ramach którego właśnie agent z mojego miasta – pięknego Szczecina – czy też przedsiębiorca, chciałby właśnie założyć taką placówkę, wystartować z taką placówką.

To gdzie mógłby znaleźć jakieś podstawowe informacje albo gdzie powinien szukać informacji związanych z kosztami prowadzenia takiej współpracy?

 

Paulina: Przede wszystkim na naszej stronie internetowej: dlarodziny.aviva.pl – tam można znaleźć dużo podstawowych informacji związanych zarówno z kosztami, jak i benefitami prowadzenia tego typu biznesu. Zachęcam też o kontaktu z Tomkiem, który na pewno odpowie na wszystkie pytania, chętnie się spotka i przedstawi bardziej konkretne symulacje finansowe.

 

Tomasz: Tak, szczególnie jeżeli mówimy o Szczecinie, gdzie się urodziłem, więc tym bardziej czekam na taki telefon. Bo tam jeszcze nie mamy franczyzobiorcy. Natomiast na takim spotkaniu przede wszystkim przejdziemy sobie przez wszelkie informacje dotyczące tego, jak ten nasz model franczyzowy wygląda, na co można liczyć, jakie są wymagania. Bo to obie strony muszą chcieć tak naprawdę – do tanga trzeba dwojga, jak wiadomo.

Więc tutaj przejdziemy sobie też przez symulacje finansowe, o których wspomniała Paulina. Mamy takie urządzenie, w którym przy odpowiedniej sprzedaży, przy odpowiednich założonych kosztach najmu w Szczecinie, o którym w tej chwili rozmawiamy, czy kosztach utrzymania pracowników, możemy sobie zrobić symulację przykładów i całościowego bilansu dla takiej inwestycji. Zobaczyć, czy rzeczywiście przy takiej i takiej sprzedaży, o której myśleliśmy do tej pory, będę miał takie i takie pieniądze, czy może wygląda to troszkę inaczej.

 

Więc też jak najbardziej chcemy, żeby tak naprawdę osoba, która podejmuje ostatecznie tę decyzję i mówi: „tak, Panie Tomku, wchodzę w ten biznes, co robimy dalej?”, aby była rzeczywiście pewna. Bardzo nam na tym zależy, żeby to była rzetelna i mocno przemyślana decyzja, ponieważ nie chodzi nam do końca o to, żeby otworzyć teraz 100 czy 200 placówek w ciągu roku czy dwóch i później po prostu 20 czy 15 zamknąć za rok.

Bardziej nam zależy na tym, żeby to była rzetelnie podjęta decyzja i placówki, które jak już będą się otwierały, to będą działały najdłużej, jak to będzie tylko dla nich możliwe. Więc ta procedura wygląda mniej więcej tak, że rzeczywiście te pierwsze informacje, tak jak wspomniała Paulina, można pozyskać na stronie internetowej, jak również na blogu, który świetnie prowadzi. Tam też zachęcamy do zapoznania się z różnymi informacjami, które są nie tylko naszej franczyzy, ale generalnie prowadzenia biznesu.

Ale o tym to już powie więcej Paulina. Natomiast ze mną wygląda to tak, że po pierwszych dwóch spotkaniach, kiedy sobie wyjaśnimy wszelkie wątpliwości, przechodzimy do podpisania pierwszego dokumentu, którym jest pre-koncept, gdzie dwie strony do czegoś się zobowiązują. Jedna ze stron do wynajęcia lokalu i zatrudnienia ludzi, a Aviva natomiast do wyposażenia tego lokalu i przeszkolenia ludzi.

 

Marcin: Dobrze. Paulina, może skoro Tomek wspomniał, to może wrzuć proszę zdanie albo dwa o blogu.

 

Paulina: Ponieważ Tomek tutaj wywołał nas do odpowiedzi, trochę też pod kątem działań marketingowych, które my z kolei prowadzimy, jako biuro główne, po to, aby szerzyć wiedzę na temat w ogóle franczyzy ubezpieczeniowej, ale tym samym pozyskiwać potencjalnych franczyzobiorców. Zapraszamy bardzo serdecznie na naszego bloga, którego znajdziecie na stronie: dlarodziny.aviva.pl, na którym dzielimy się informacjami dotyczącymi tego, jak prowadzić franczyzę, szczególnie w ubezpieczeniach.

O czym trzeba pamiętać, co robić, żeby być dobrym szefem, bo to też dla naszych franczyzobiorców jest dosyć istotne. Co ważne – te artykuły dla nas piszą eksperci. To są naprawdę ludzie, którzy się znają na swojej pracy i na swojej robocie.

Zapraszamy też do współpracy naszych franczyzobiorców, którzy opowiadają o tym, jak prowadzą ich biznesy, z jakimi trudnościami spotykali się na początku. W związku z czym z tego, krótkich filmów video czy artykułów, też można wyciągnąć wnioski dla siebie.

 

Marcin: Super, rzetelnej wiedzy i inwestycji nigdy za wiele podobno. Także na pewno to jest fajne źródło wiedzy i jakieś takie nowe podejście do tematu dzielenia się sprawdzoną wiedzą. Moi drodzy, mnóstwo ważnych i rzetelnych informacji w pigułce dzisiaj otrzymaliśmy od Pauliny Sygnatowicz i Tomasza Banasiaka, odpowiadających za rozwój projektu Aviva dla Rodziny.

Warto dodać i powtórzyć, że takim pierwszym punktem kontaktowym, jeżeli chodzi o informacje o tym projekcie, jest strona internetowa: dlarodziny.aviva.pl, a moim rozmówcom dziękuję bardzo, że znaleźliście czas dla nas.

 

Tomasz i Paulina: Dziękujemy.

 

Marcin: I mam nadzieję, że jeszcze do usłyszenia. Dziękuję.

 

Tomasz i Paulina: Do usłyszenia.

 

 

Więcej informacji:

Aviva dla Rodziny
Blog Aviva dla Rodziny

CRM
Telemarketing
Facebook

Zobacz też:
Jaki program dla agenta ubezpieczeniowego wybrać?

Sprawdź też: ubezpieczenie na życie w UK

Nowi klienci na ubezpieczenia dzięki reputacji

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]
Dołącz do 702 sprytnych agentów ubezpieczeniowych i zapisz się do newslettera: [yikes-mailchimp form=”24″]rekomendacja-dariusz-niespodzinski[/su_note]

Darmowe narzędzie do pozyskiwania klientów na ubezpieczenia

Pisałem nie dawno o tym „Jak zwiększać swoją reputację agenta i zdobywać klientów na ubezpieczenia za darmo?„. Już wtedy pisałem o darmowym narzędziu do pozyskiwania klientów na ubezpieczenia przez agentów.
W tekście przedstawiłem krótko ideę serwisu ubezpieczeniapoludzku.pl.

Jak dzielić się wiedzą i zdobywać klientów na ubezpieczenia?

Ilustracja cytatu opisującego działanie ubezpieczeniapoludzku.pl i jego roli dla agentów ubezpieczeniowych w pozyskiwaniu klientów.

Agenci ubezpieczeniowi mogą tam odpowiadać na pytania potencjalnych klientów.

Wczoraj natomiast uruchomiliśmy nową funkcjonalność, dzięki której ułatwiamy klientom jeszcze bardziej  kontakt z agentem ubezpieczeniowym, a agentom – zdobywanie nowych klientów na ubezpieczenia.

Agenci ubezpieczeniowi odpowiadając na pytania klientów, umieszczają swoje odpowiedzi. Przy każdej odpowiedzi agenta, znajduje się jego zdjęcie, lub awatar. Pod zdjęciem agenta natomiast znajduje się przycisk „kontakt”.

Całość można zobaczyć na przykład tutaj:

Jaki procent pensji przeznaczać na ubezpieczenie na życie?

Reputacja agenta ubezpieczeniowego

W tym przypadku agent ubezpieczeniowy Piotr Martin odpowiedział na pytanie o ubezpieczenie na życie. Pan Piotr (ubezpieczeniapoludzku.pl) dość szybko zdobył wysoką reputację na portalu, odpowiadając w profesjonalny i rzetelny sposób na wiele pytań. Poniżej możesz zobaczyć podsumowanie jego statystyk.

Jak agent ubezpieczeniowy szybko zdobywa reputację na portalu ubezpieczeniapoludzku.pl

Jak agent ubezpieczeniowy szybko zdobywa reputację na portalu ubezpieczeniapoludzku.pl

Ale wróćmy do pytań, odpowiedzi Agenta Piotra. Pod jego zdjęciem przy odpowiedzi widoczny jest przycisk „kontakt”.

Na ubezpieczeniapoludzku.pl, pod każdą odpowiedzią agenta ubezpieczeniowego widoczny jest przycisk "kontakt" umożliwiający zdobycie nowego klienta na ubezpieczenia.

Na ubezpieczeniapoludzku.pl, pod każdą odpowiedzią agenta ubezpieczeniowego widoczny jest przycisk „kontakt” umożliwiający zdobycie nowego klienta na ubezpieczenia.

Potencjalny klient, po kliknięciu w ten przycisk zobaczy przed sobą formularz kontaktowy. Po wypełnieniu formularza przez klienta, zapytanie jest wysyłane automatycznie do agenta, który umieścił odpowiedź.

Zapytanie klienta o ubezpieczenia do agenta

Zapytanie klienta o ubezpieczenia do agenta

To jak szybko (To ważne! O tym jeszcze kiedyś napiszę) i z jaką ofertą odpisze agent – już zależy od niego. Darmowe narzędzie jedynie dostarcza potencjalnych klientów na ubezpieczenia.

Więcej informacji o tym jak korzystać z darmowego narzędzia ubezpieczeniapoludzku.pl jako agent i jak zdobywać klientów na ubezpieczenia można znaleźć tutaj w tekście „Jak zdobywać więcej klientów jako agent ubezpieczeniowy„.

Jestem niezmiernie ciekaw Waszych opinii i komentarzy. Co byście zmienili? Co Waszym zdaniem zupełnie tutaj nie pasuje? Czego zabrakło?

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz