Podcast (podcast-marketing-dla-agenta-ubezpieczeniowego): Play in new window | Download | Embed
Subscribe: Google Podcasts | RSS
Kiedy dzwonić do klientów ubezpieczeniowych?
[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Pozyskuj nowych klientów ubezpieczeniowych, sprzedawaj więcej ubezpieczeń„ dzięki darmowym poradom. Zarejestruj się aby otrzymywać porady.[yikes-mailchimp form=”114″] [/su_note]
Tutaj znajdziesz porównanie i opinie o programach dla agenta ubezpieczeniowego. (https://marketingdla.pl/crm-dla-agenta-ubezpieczeniowego/)
Transkrypcja
Cześć, nazywam się Marcin Kowalik i pomagam fajnym firmom – w tym agentom ubezpieczeniowym – w marketingu internetowym, w pozyskiwaniu klientów, czy też w sprzedaży.
Czy dzwonić do klienta ubezpieczeniowego w sobotę?
Dzisiejszy odcinek nosi tytuł: Czy dzwonić do klienta ubezpieczeniowego w sobotę? To będzie taka historia z mojego życia wzięta, ale zanim do niej przejdziemy, to chwilę się zastanówmy.
No właśnie… Jak to jest z tym dzwonieniem? Ja, jako klient – nie tylko ubezpieczeniowy, ale po prostu jako klient np. firm telekomunikacyjnych, ten klient, do którego dzwonią telemarketerzy – zwykle wyobrażam sobie, że odbieram takie telefony i na nie w miarę dobrze reaguję od poniedziałku do piątku.
Kiedy klienci ubezpieczeniowi oczekują kontaktu telefonicznego
Czyli wtedy oczekuję – powiedzmy, że oczekuję czy też akceptuję – że te firmy wszystkie do mnie jako do klienta dzwonią.
Natomiast sobota i niedziela to jest taki czas, który przynajmniej w mojej głowie, staram się rezerwować dla rodziny albo dla hobby, albo na sprzątanie, albo na sprzątanie z rodziną, albo na jakieś zakupy czy też rozrywkę.
I raczej, gdy dzwoni do mnie jakiś telemarketer w sobotę, albo gdy dzwoni do mnie jakaś firma, dla której jestem klientem, albo dla której mógłbym być klientem, to raczej się irytuję. Czyli nie odbieram całkiem dobrze.
W ogóle nie odbieram dobrze takich telefonów w sobotę. Bo to już jest taka bardzo daleko posunięta ingerencja w mój czas wolny i zabieranie takiego mojego czasu.
Natomiast dzisiaj chciałbym Ci opowiedzieć taką historię, która mi się przydarzyła, która może Tobie pomoże w umawianiu spotkań z klientami ubezpieczeniowymi, w pozyskiwaniu klientów czy też w sprzedaży. Ale po kolei.
Historia o zimnych telefonach w ubezpieczeniach
Ta historia się wydarzyła tak naprawdę kilka tygodni temu. To było tak, że w którąś sobotę dostałem właśnie telefon.
Dzwoni telefon z numeru, który nie jest mi znany i najpierw się troszkę spiąłem. Ale potem myślę – to może być ktoś znajomy, ktoś z rodziny, do którego nie mam numeru telefonu, więc odbiorę. Odbieram i tam się zgłasza agentka ubezpieczeniowa.
Umawianie spotkań przez telefon
Moja, jak się okazuje, dla której jestem klientem. Że tak powiem – wysłana do reprezentowania towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym mam ubezpieczenie i celem tego telefonu było to, żeby umówić ze mną spotkanie, żeby dopełnić jakichś tam formalności.
Pozyskiwanie klientów na ubezpieczenia na życie, komunikacyjne, prywatną emeryturę
Już nie ważne czy tu chodziło o umówienie spotkania związanego ze sprzedaniem, czy też z odnowieniem ubezpieczenia na życie, komunikacyjnego, czy prywatnej emerytury – to już jest w tej chwili nie ważne.
Rozmowa z klientem ubezpieczeniowym przez telefon
Natomiast ważne jest to, że ja ku swojemu później zdumieniu – a moją reakcję przeanalizujmy później – dobrze przyjąłem ten telefon i zgodziłem się na spotkanie. Chwilę z tą panią porozmawiałem, zgodziłem się na spotkanie i spotkaliśmy się później.
Umawianie spotkań z klientami ubezpieczeniowymi
To, czy później doszło do finalizacji tej współpracy, to już jest w tej chwili nie ważne i nie ma sensu tego analizować.
Natomiast ja się zastanawiałem, jak to się stało, że ja nie zareagowałem tak bardzo nerwowo na ten sobotni telefon, bo zwykle reaguję nerwowo.
Znaczy staram się być uprzejmy, bo po drugiej stronie słuchawki ten telemarketer w firmie telekomunikacyjnej, czy w firmie sprzedającej garnki, czy też pościel z wełny owczej, to też jest człowiek i on też pracuje tam i zarabia na życie, może dla rodziny.
Natomiast zwykle, gdy ktoś do mnie dzwoni w sobotę, to ja reaguję dosyć nerwowo. W sensie staram się po pierwsze dowiedzieć kto i skąd ta osoba ma dane kontaktowe do mnie, a po drugie jakby stanowczo dziękuję za telefon i nie jestem zainteresowany zwykle takimi telefonami.
To też się tyczy na przykład pory takiej jak po godz. 20. w dni powszednie. To ostatnio zauważyłem, że takie telefony też się nasilają. Ale wracając do naszej historii…
List poprzedzający kontakt telefoniczny w ubezpieczeniach
Później się zastanawiałem, dlaczego ten telefon przyjąłem tak w miarę dobrze, czemu się nie irytowałem, jako klient ubezpieczeniowy. I później sobie przypomniałem, że parę dni przed telefonem, dostałem list od właśnie tej firmy ubezpieczeniowej.
Już w tej chwili nie pamiętam, czego ten list dotyczył, ale generalnie chodziło o jakieś aktualizacje danych czy też o poprawienie danych, nie ważne.
Tam nie było wprost napisane: „Marcinie Kowaliku, oczekuj telefonu od naszego agenta ubezpieczeniowego”. Nie, na pewno to nie było napisane.
Natomiast ja, jak potem analizowałem tę swoją reakcję przez chwilę, to doszedłem do wniosku, że ja tak dobrze przyjąłem – no powiedzmy neutralnie, dobrze…
Tak neutralnie czy też dobrze przyjąłem ten telefon i pozwoliłem jakby umówić się z tą panią agentką na spotkanie właśnie dlatego, bo ten list został wysłany parę dni wcześniej i – nawet nieświadomie – poprzez ten list ja już byłem bardziej przygotowany na to, żeby się zgodzić na to spotkanie z tą agentką ubezpieczeniową.
Kontakt agenta ubezpieczeniowego z klientem
Pomimo faktu, że tak naprawdę ten telefon był „zimny”, bo ja nie wiedziałem, że ta pani zadzwoni. Mało tego, ja jej jeszcze wtedy nie znałem osobiście, nie miałem jej numeru telefonu wbitego we własny telefon.
Zimne telefony w ubezpieczeniach
Więc to był „zimny telefon”.
To był taki „zimny telefon” trochę umawiający spotkanie z klientem ubezpieczeniowym. Ciekawe prawda?
Tam nie zauważyłem żadnego skryptu rozmowy telefonicznej, który byłby używany, natomiast zastanawiałem się, jak to się zadziało, że najpierw był list, a później był telefon. I podejrzewam, że odpowiedź jest prosta.
Program CRM dla agenta ubezpieczeniowego
Zadziałał tam program CRM dla agenta ubezpieczeniowego, który stwierdził – ten program właśnie – że to jest dobry moment, żeby Marcinowi Kowalikowi wysłać ten list oraz parę dni później, że to jest dobry moment, żeby powiedzieć agentowi: „Drogi agencie, droga agentko, dobrze byłoby teraz zadzwonić do Marcina Kowalika, ponieważ jemu list już wysłaliśmy i dobrze byłoby teraz właśnie się z nim spotkać”.
Ja teraz nie będę analizował, który program dla agenta ubezpieczeniowego jest tani, który jest dobry, jaki wybrać albo gdzie kupić taki program.
Ja zrobiłem takie zestawienie programów CRM dla agentów ubezpieczeniowych czy też dla multiagencji ubezpieczeniowych jakiś czas temu. (Program CRM dla agenta ubezpieczeniowego).
Wkleję też link do tego tekstu – to jest dosyć obszerne opracowanie, które cały czas też rośnie z czasem, jak dostaję nowe materiały od dostawców takiego oprogramowania. Na pewno takie oprogramowanie ułatwia pracę agentowi ubezpieczeniowemu.
No cóż, jeżeli to był ten powód, to prawdopodobnie na moim przykładzie możesz zobaczyć, że moja niechęć do odbierania telefonu – do odbierania telefonu może nie, ale moja niechęć do umawiania się na spotkanie później z takim agentem – spadła.
Jaki program dla agenta ubezpieczeniowego wybrać
Spadła poprzez to, że ten kontakt był wcześniej przygotowany – prawdopodobnie poprzez taki list. Namawiam do sprawdzania różnych scenariuszy, namawiam do przejrzenia ofert na programy CRM dla agenta ubezpieczeniowego, ponieważ one ułatwiają życie i przyspieszają pracę.
A ja, co jakiś czas, na moim fanpage’u czy też w moim newsletterze, ogłaszam konkurs, w którym można czasami wygrać na przykład roczny dostęp darmowy do takiego oprogramowania.
I cóż, na koniec chciałbym Cię spytać drogi agencie, droga agentko ubezpieczeniowa – czy Ty dzwonisz do swoich klientów ubezpieczeniowych w sobotę?
To jest dla mnie ciekawe. Skomentuj pod tym wideo czy też pod tym postem na Facebooku.
Nie ma złych albo dobrych rozwiązań – tak mi się wydaje.
To chyba jest kwestia tego, że masz albo dobry kontakt z tymi klientami i wiesz do kogo możesz zadzwonić w sobotę – to też pewnie zależy od rodzaju ubezpieczenia, to pewnie też zależy od rodzaju klientów – czy to są ubezpieczenia dla firm, czy to są ubezpieczenia indywidualne.
Natomiast jestem ciekaw, jak to jest u Ciebie – czy Ty dzwonisz do klienta ubezpieczeniowego w sobotę czy nie? No i z takim otwartym pytaniem Ciebie zostawiam.
Dziękuję za Twój czas. Do usłyszenia, Marcin Kowalik, cześć.
Poprzedni odcinek podcastu:
Następny odcinek podcastu:
Szczyt Ubezpieczeniowy 2018: wyniki po 60 dniach ((MDAU 054)