O co chodzi z tym Everest logowaniem? Już tłumaczę. Otóż podczas Szczytu Ubezpieczeniowego w Poznaniu – konferencji, z której video-szkolenie możesz kupić w linku pod tym filmem – opowiadałem o 30 sposobach na pozyskiwanie klientów ubezpieczeniowych przez Internet. Tam pokazałem taki case, jak też ja pozyskuję klientów – w sensie agentów ubezpieczeniowych. I tam tłumaczyłem, że jeżeli chce się pozyskiwać klientów na ubezpieczenia albo w ogóle klientów, to niezbędnym jest zdobycie uwagi klienta, zdobycie uwagi odbiorcy końcowego.
I jednym ze sposobów na takie zdobywanie uwagi klienta – w moim przypadku agenta ubezpieczeniowego – jest tworzenie treści, których szuka ten odbiorca końcowy, ten klient czy ten agent ubezpieczeniowy w moim przypadku. Mogą to być treści, które rozwiązują problemy grupy docelowej, mogą to być treści, które rozwiązują jakieś problemy, naprowadzają na jakieś rozwiązanie. I tak się bardzo często dzieje, i to jest mądre, i to jest długofalowa strategia. Natomiast jednym takim lifehackiem, sposobem, sztuczką, trickiem – jak zwał tak zwał – jest też pozyskiwanie uwagi tych klientów docelowych – w moim przypadku agentów ubezpieczeniowych – poprzez to, że jestem tam, gdzie oni zwykle szukają informacji. I teraz zastanawiałem się, jakich informacji, na jakie tematy, na jakie słowa kluczowe, szukają agenci ubezpieczeniowi – w tym przypadku PZU. Zacząłem robić research, zacząłem szukać w Google miejsc, gdzie zwykle np. logują się agenci ubezpieczeniowi PZU. I znalazłem to miejsce.
Jednym z tych miejsc jest Everest. Everest to jest platforma, oprogramowanie, aplikacja, która ułatwia pracę agentom ubezpieczeniowym PZU – bodajże przy jakimś konkretnym produkcie. I stworzyłem treści, dzięki którym ja znajduję się bardzo wysoko z moją stroną internetową na hasło: „Everest logowanie”, dzięki czemu agenci ubezpieczeniowi PZU, więc moja grupa docelowa klientów, do których chcę dotrzeć, znajduje moją stronę, klika w moją stronę, a ja tam im oferuję np.: „50 sposobów na pozyskiwanie klientów ubezpieczeniowych” w zamian za adres e-mail. Więc zostawiają swój adres e-mail i ja dzięki temu powiększam sobie bazę subskrybentów, a co za tym idzie – potencjalnych klientów.
Jaka jest z tego nauka czy też inspiracja dla Ciebie, drogi agencie? Zrozum potrzeby swojej grupy docelowej, zrozum, na jakie hasła w Google Twój klient docelowy szuka, zrozum, na jakie pytania ten klient szuka odpowiedzi. Twórz treści związane właśnie z tymi odpowiedziami, a sukcesywnie, prawie za darmo – bo inwestujesz swój czas w to wszystko – tworząc treści, odpowiadające na pytania Twojej grupy docelowej, będziesz pozyskiwać klientów.
Miłego dnia.
Marcin Kowalik
Efektywny coach: Jak sprawdzić czy klient przeczytał ofertę na coaching?
Coaching i ofertowanie przez email
Jestem pewien, że opisana poniżej sytuacja przytrafia się często wielu osobom profesjonalnie zajmującym się coachingiem. Dotyczy ona zarówno tych, którzy skupiają się na life coachingu, jak i tych, którzy skupili się na coachingu biznesowym.
Zdobyłeś klienta na coaching…
Zdobyłeś kontakt do osoby zainteresowanej usługami które oferujesz jako coach. Lub, jeszcze lepiej – taka osoba – Twój potencjalny klient, przyszła do Ciebie sama.
Po pierwszej wymianie informacji, przesłałeś ofertę na coaching. I teraz następuje ten najbardziej niewygodny moment. Czekasz na odpowiedź. Wiercisz się w fotelu. Sprawdzasz swoją skrzynkę pocztową. Nic nowego. Tylko spam o pożyczkach i hotelu w Kołobrzegu. Sprawdzasz telefon. Nadal jest włączony. Masz zasięg. Bateria jeszcze żyje. Czekasz więc dalej…
Chcesz mieć wiedzę czy wiadomość dotarła, czy została przeczytana. Ta wiedza to moc. Przy dużych kontraktach, odpowiednie wyczucie chwili może zadecydować o powodzeniu współpracy.
[Tweet „Zwykły telefon z pytaniem „Jak mogę pomóc“ w odpowiednim momencie ratuje kontrakt.”]
Ale skąd możemy wiedzieć czy oferta została przeczytana? Czy może mail utknął w spamie u klienta.
O tym jak trenerzy zajmujący się coachingiem mogą korzystać z email marketingu i newsletterów do pozyskiwania i utrzymywania klientów jeszcze będę pisał w przyszłości. Na pewno warto pomyśleć o cross-sellingu i ponownej aktywacji już kiedyś zdobytych klientów.
Jednak teraz zajmujemy się rozwiązaniem problemu: brak wiedzy o czym czy potencjalny klient na coaching odczytał maila z ofertą.
Outlookowe „potwierdzenie odbioru“
Oczywiście istnieje na przykład w Outlooku funkcja, dzięki której możemy otrzymać potwierdzenie w chwili gdy odbiorca emaila otworzy wiadomość i zgodzi się na wysłanie potwierdzenia. To niestety nie zawsze ma miejsce. Wrzucamy też kolejną aktywność na barki odbiorcy.
Szukamy więc rozwiązania w ramach którego nadawca otrzymuje powiadomienie, że odbiorca otworzył emaila, bez aktywnego udziału tego ostatniego w wysyłce powiadomienia. Musimy bowiem ułatwiać życie potencjalnemu klientowi na coaching. A nie je utrudniać.
Moim zdaniem świetną próbą rozwiązania tego problemu jest skorzystanie z technologii opisanej poniżej. Technologii dostępnej dla każdego, za darmo.
Mam rozwiązanie Twojego problemu
Pozwól że technologia Ci pomoże
Krótko mówiąc: jako coach, lub osoba organizująca dla coachów sesje z klientami chcemy otrzymywać powiadomienie o fakcie otwarcia emaila przez naszego klienta. Od razu! Najlepiej – w czasie rzeczywistym. Poniżej znajdziesz rozwiązanie problemu, z którym spotkał się chyba każdy coach, próbujący efektywnie pozyskiwać klientów (i sprzedaż!) również przez email.
Za chwilę zdradzę Ci informację jak dowiedzieć się o tym:
– kto,
– kiedy,
– gdzie
– z wykorzystaniem jakiego urządzenia
otworzył Twojego emaila z ofertą na coaching.
Drogi coachu! Istnieje otóż plugin (dodatek) [sociallocker id=”1039″] do przeglądarki Chrome, o nazwie Sidekick, który w wersji darmowej pozwala osobom korzystającym z Gmaila (Microsoft Outlook, oraz Apple Mail), otrzymywać powiadomienie za każdym razem, gdy odbiorca wiadomości otworzył emaila, oraz kliknął w link w emailu.
Sidekick, powiadomi coacha o tym
– kto,
– kiedy,
– gdzie
– z wykorzystaniem jakiego urządzenia
otworzył emaila z ofertą na coaching.
Sidekick jest kompatybilny z systemami pocztowymi:
Kompatybilność z zewnętrznymi aplikacjami:
Poniżej znajdziesz przykład tego jak wysłałem sobie sam wiadomość Gmailem i otrzymałem powiadomienie o otwarciu tego maila przez odbiorcę z wykorzystaniem Sidekick.
[/sociallocker]
Trenerzy, czy też sami sprzedawcy szkoleń czy coachingu powinni pamiętać aby nie nadużywać tego rozwiązania. Nie chcemy przecież wzbudzić u klienta wrażenia że jest śledzony lub obserwowany. Nasze działania powinny być wyważone i dopasowane do sytuacji.
Warto też przeczytać tekst o tym jak agent ubezpieczeniowy może zwiększyć sprzedaż właśnie dzięki wiedzy o tym czy klient przeczytał emaila z ofertą: czytaj dalej.
Marcin Kowalik
MDC: Podcast 002 ″5 powodów z których tracisz kontakty na Twitterze” (Marketing dla Coacha)
Mamy już kilkadziesiąt, kilkaset, kilka tysięcy osób, które dobrowolnie zgodziły się obserwować to, o czym piszemy na Twitterze. Te osoby są bardzo wartościowymi dla Twojego biznesu coachingowego potencjalnymi klientami. Dobrze byłoby, gdybyśmy już na wstępie, nie popsuli tej dopiero powstającej relacji.
W tym odcinku audycji opowiadam:
Jak uchronić się przed utratą zdobytych kontaktów na Twitterze
Jakie są powody z których użytkownicy przestają obserwować marki na Twitterze
Jakich błędów w komunikacji unikać na Twitterze jako coach
Transkrypcja
Cześć, tu Marcin Kowalik w podcaście Marketing dla Coacha. W tej serii podcastów dzielę się z Wami wiedzą oraz moimi przemyśleniami i propozycjami jak zdobywać klientów na usługi coachingu. Omawiam konkretne porady i pomysły jak samodzielnie i z pomocą zewnętrznych agencji prowadzić swój marketing jako coach.
Informacje o tym co dotychczas robiłem w życiu, gdzie miałem wykłady i skąd czerpię doświadczenia oraz inspiracje znajdziesz na marketingdla.pl w zakładce „o mnie”.
Nagrywając ten odcinek podcastu, na początku grudnia, jestem właśnie przed przygotowaniami do świąt Bożego Narodzenia, zamykam kilka projektów w pracy, a z moją narzeczoną czekamy na bardzo ważne wydarzenie – ale o nim, już w kolejnym podcaście.
Dziś chciałbym Wam przedstawić 5 powodów z których będąc coachem tracisz kontakty na Twitterze. Powiem też oczywiście, jak uniknąć tych problemów. Ale najpierw, parę słów wprowadzenia.
W poprzednim odcinku przedstawiłem Wam najbardziej wirusowe teksty o coachingu w angielskojęzycznej sieci. Wtedy przeanalizowałem z wykorzystaniem odpowiedniego narzędzia, jakie treści o coachingu (na hasło „life coaching”) były najczęściej udostępniane.
Podcast kończyłem tym, jak ważne jest posiadanie rosnącej grupy wiernych followersów na Twitterze, śledzących konto na którym piszemy o naszych usługach coachingowych. Mowiłem też że napisałem tekst jak szybko podwoić (lub zdobyć od zera) liczbę followersów na Twitterze w 14 dni. Dla słuchaczy podcastu przygotowałem specjalny kod rabatowy na tą poradę. Wystarczy że wejdziesz na www.marketingdla.pl/sklep/, wybierzesz ebook „Marketing dla coacha: Podwajamy liczbę followersów na Twitterze w 14 dni (ebook, pdf)” i podasz kupon „PODCAST30%” aby otrzymać 30% rabatu na zakup.
Pamiętaj też że możesz nadal odsłuchać ten pierwszy odcinek podcastu „Marketing dla coacha” tutaj.
Ok. Tyle w kwestii przypomnienia. Wróćmy do tematu dzisiejszego podcastu.
Pomyślałem, że skoro już w części albo w całości wprowadziliście moje porady o tym jak zdobyć szybko dużą liczbę followersów na Twitterze, teraz chcielibyście się dowiedzieć co zrobić aby ich nie stracić…
Inspirację do tego odcinka podcastu, odnalazłem we wpisie na blogu socialbro.com (link).
No dobrze. Mamy już kilkadziesiąt, kilkaset, kilka tysięcy osób, które dobrowolnie zgodziły się obserwować to, o czym piszemy na Twitterze. Te osoby są bardzo wartościowymi dla Twojego biznesu coachingowego potencjalnymi klientami. Dobrze byłoby, gdybyśmy już na wstępie, nie popsuli tej dopiero powstającej relacji.
5 powodów z których tracisz kontakty na Twitterze jako coach
1. Nie wchodzisz w rozmowy
Twitter to dialog. Nie dziwi więc że aż 21% osób przestaje obserwować to co piszemy na Twitterze w wyniku … po prostu braku konwersacji (źródło). Nie wystarczy po prostu wrzucać Twittów, które w naszej opinii są ciekawe dla obiorców. Powinniśmy prowadzić dialog, poruszając tematy które pomagają w rozwiązaniu problemów które mają nasi potencjalni odbiorcy/klienci.
Bardzo dobrze kluczowe powody dla których ludzie wciskają „unfollow” pokazuje poniższa infografika.
2. Nie rozwiązujesz problemów
No właśnie. W poprzednim punkcie zauważyłem że brak konwersacji w twittach jest pierwszym powodem na „unfollow”. Jeżeli jednak klepiemy same „autopromocyjne” wiadomości, z czasem nikt nie będzie uważał nas za wartościowe źródło twittów. Wiele osób traktuje już Social Media jako oficjalny kanał komunikacji z markami. To samo też (niestety albo na szczęście) dotyczy reklamacji, błędów, oraz zapytań klientów. Czy nie jest to genialna szansa na zabłyśnięcie i przedstawienie się od jak najlepszej, empatycznej, profesjonalnej pomocnej strony?
55% użytkowników Twittera oczekuje że odpowiedź na zadane przez nich pytanie zostanie udzielona w ciągu godziny.
To jest Twoja szansa. Ale to też wyzwanie dla Ciebie.
(Źródło)
3. Spamujesz
W pewnym stopniu oczekujemy od marek (Tak, Ty jako trener na Twitterze też jesteś marką) że będą pisały o sobie i swoich produktach. Jednak brak równowagi pomiędzy treściami promocyjnymi a treściami generycznymi, czy też stanowiącymi rozwiązania problemów może spowodować że publiczność zacznie od nas uciekać.
4. Automatyzujesz publikację twittów
Najprostsze rozwiązania nie zawsze są najlepsze. Nikt nie chce otrzymywać automatycznie powiadomień o każdym nowym wpisie na Twoim blogu. Automatyzowanie twittów więc, nie jest wskazane.
Innym zupełnie zagadnieniem jest planowanie twittów na konkretne pory, aby na przykład trafić na porę dnia lub dzień w tygodniu kiedy możemy liczyć na największą publiczność na Twitterze.
Do tego służy genialna aplikacja Buffer. (link)
5. Nie jesteś aktywny jako coach / trener na swoim koncie na Twitterze
Niby to oczywiste… ale powiedzmy to wprost: nagły brak Twojej aktywności, lub jej drastyczny spadek mogą spowodować że tak trudem zdobyta publiczność (O tym pisałem tutaj: http://marketingdla.pl/produkt/twitter-14-dni/) zacznie się od Ciebie odwracać. Najlepsza jest systematyczność. Jakakolwiek.
Dziękuję za Twój czas. Zapraszam do dodawania komentarzy.
Marcin Kowalik
MDC: Podcast 001″Najbardziej wirusowe teksty o coachingu” (Marketing dla Coacha)
Wszystkie podcasty możesz znaleźć w katalogu Podcasty.
Wszyscy dookoła nam mówią że częścią strategii marketingu internetowego, w tym marketingu dla coachów jest tworzenie treści które „rozchodzą“ się wirusowo. Mogą to być albo content który jest bardzo użyteczny, albo treści które tak mocno chwytają za serce czy bawią, że po prostu musimy je udostępnić znajomym na „fejsie“. W tym odcinku podcastu „Marketing dla Coacha” analizujemy najbardziej wirusowe teksty o coachingu.
Jakie rodzaje treści rozprzestrzeniają się łatwo wirusowo w sieci
Gdzie możemy przeczytać więcej o mechanizmach które sterują wirusowym marketingiem
Jak przeprowadziłem test na najbardziej wirusowe treści o tematyce „life coaching”
Jakie sieci społecznościowe wziąłem pod uwagę podczas przeprowadzania testu
Co spowodowało że każdy z tekstów o life coachingu odnosi sukcesu poprzez marketing wirusowy
Jak zdobyć olbrzymią liczbę udostępnień na Facebooku, LinkedIn czy Twitterze
Jak zdobyć duża liczbę followersów (osób śledzących nasz profil) na Twitterze
Transkrypcja podcastu:
Wszyscy dookoła nam mówią że częścią strategii marketingu internetowego, w tym marketingu dla coachów jest tworzenie treści które „rozchodzą“ się wirusowo.
Mogą to być albo content który jest bardzo użyteczny, albo treści które tak mocno chwytają za serce czy bawią, że po prostu musimy je udostępnić znajomym na „fejsie“.
„Contagious – how to build word of mouth in digital age” Jonah Berger.
Mechanizmy które decydują o tym czy dane treści odnoszą wirusowy sukces czy nie, są bardzo dobrze opisane w książce „Contagious: Why Things Catch On“ autorstwa Jonah Bergera (czytaj więcej). Warto jej poświęcić chwilę. Szczerze polecam. Wróćmy jednak do marketingu dla coacha.
Jestem przekonany, że coachowie którzy na poważnie podchodzą do swojego marketingu internetowego i pozyskiwania klientów przez internet wielokrotnie zastanawiają się, jakich tematów powinien dotykać właśnie ten wymarzony content wirusowy.
Inspiracji czasami dobrze jest szukać na rynkach w których funkcjonuje inny język – na przykład język angielski. Z ciekawości więc, wykonałem pewien test.
Sprawdziłem z wykorzystaniem odpowiednich narzędzi, strony z jakimi treściami w anglojęzycznym Internecie, związane z tematem „life coaching” zdobyły najwięcej udostępnień na Facebooku, Linkedin, Twitterze, Pinterest, czy Google+.
I tak po kolei:
Life Coaching na Facebooku
Tekstem powiązanym z tematem „Life Coaching” z największą liczbą udostępnień na Facebooku był artykuł „Life–Changing Tips and Life Changing Help” na serwisie howtothinkpositive.net. Tekst ten udostępniono od sierpnia 2014 roku aż 4,653 razy.
Marketing dla Coacha: Life Changing Tips and Life Coaching Help
Zerknijmy na chwilę na tekst i zastanówmy się dlaczego był tak chętnie udostępniany. To co na pewno pomaga w podniesieniu atrakcyjności tekstu, to konkretny wstęp, przedstawiający podstawowe definicje life coachingu. Autor też przedstawia swoje własne doświadczenia, co dodaje osobistego charakteru i wiarygodności tekstowi.
Jednak to co moim zdaniem spowodowało że tekst odnosi sukcesy na Facebooku, to rozwiązanie konkretnego problemu, a dokładnie mówiąc, pomoc w odnalezieniu odpowiedzi na konkretne pytanie – jak wybrać coacha życiowego, lub jakie są alternatywy, gdy brakuje funduszy na life coacha.
Wirusowy content dla Life Coacha – Life-Changing Tips and Life Coaching Help
Life Coaching na LinkedIn
Kolejny link do treści które wirusowo zawojowały Internet w temacie „life coaching” to „A Look Inside The „Wild West” Of Life Coaching” na fastcompany.com. Ten tekst zdobył 102 udostępnienia na LinkedIn. Oczywiście, nie powinniśmy porównywać bardzo szerokiego zasięgowo Facebooka z profesjonalnym i „biznesowym” LinkedIn. Ale zatrzymajmy się na moment nad tym linkiem.
Marketing dla Coacha: A look inside the Wild West of Life Coaching
Tekst pokazuje prawdziwe przypadki z życia menadżerów i drogę jaką przebył jeden z niecertyfikowanych coachów. W artykule możemy też znaleźć odpowiedź na pytanie czym dokładnie zajmuje się coach.
Wirusowy content dla Life Coacha – A Look Inside The Wild West Of Life Coaching
Life Coaching na Twitterze
Content związany z coachingiem życiowym, który zdobył mnóstwo udostępnień na Twitterze to… link do kolejnego odcinka podcastu „Focus On What You Want: The Solution Focus!” ze strony lifeisamarathon.com. Ten link zdobył aż 780 Twitter „shares”. Kluczem do rozwiązania zagadki, „jak mu się to udało?” może być liczba osób które śledzą autora podcastu Bruce’a Von Horna na Twitterze: 1,754. Dzięki tak dużej wiernej publiczności, wirusowe rozprzestrzenianie się dobrych, wartościowych treści jest bardzo ułatwione.
Marketing dla Coacha: Life is a Marathon
Wirusowy content dla Life Coacha – LIAM 023 – Focus on What You Want: The Solutions Focus!
Zastanawiasz się jak, jako coach szybko zbudować tak duże audytorium na Twitterze? Możesz o tym przeczytać w mojej publikacji pod tytułem „Podwajamy liczbę followersów na Twitterze w 14 dni”. Publikacja jest dostępna pod tym linkiem. Specjalnie dla subskrybentów i wiernych słuchaczy podcastu, udostępniłem kod rabatowy („podcast30%”). Aby go zdobyć – wysłuchaj ten odcinek podcastu.
Jak Ci mogę pomóc?
Komentuj i zadawaj pytania
Bardzo mi zależy na Twoich pytaniach. Jeżeli masz jakiekolwiek pytania odnośnie marketingu dla coacha – nagraj je tutaj. Podczas nagrania podaj adres swojej strony www – dzięki temu będę mógł ją też promować w tym podcaście i na blogu.
Zależy mi też bardzo na Twoich opiniach odnośnie samego podcastu i blogu. Dodaj proszę swój komentarz poniżej.