[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Pozyskuj nowych klientów ubezpieczeniowych, sprzedawaj więcej ubezpieczeń. Zarejestruj się aby otrzymywać darmowe porady.[yikes-mailchimp form=”124″] [/su_note]
W tym odcinku możesz posłuchać lub obejrzeć prelekcję którą wygłosiłem w ramach pierwszego lokalnego Szczytu Ubezpieczeniowego w Szczecinie 9 lutego 2019.
Chatboty jako wirtualni asystenci agenta ubezpieczeniowego
Od pewnego czasu zgłębiam bardzo mocno temat chatbotów. Chatboty to są takie programy, skrypty, dosyć proste roboty nazwijmy to, które funkcjonują na Facebooku.
52 porady na pozyskiwanie klientów ubezpieczeniowych
Jeżeli macie ochotę, to możecie wejść sobie np. teraz na ten adres: bit.ly/52-tygodnie – i co się wtedy wydarzy?
Wtedy się wydarzy… To jest skrót, link do postu na Facebooku. I ten post na Facebooku to jest mój post na moim fanpage’u.
Ja w tym poście mówię:
„Drogi odbiorco, drogi agencie ubezpieczeniowy, jeżeli dodasz jakikolwiek komentarz pod tym postem, to mój asystent będzie Tobie co tydzień automatycznie wysyłał porady, atrakcyjne treści.
Porady, które pomogą Ci sprzedawać więcej ubezpieczeń albo pozyskiwać więcej klientów.”
To jest świetne z dwóch powodów. Po pierwsze każdy taki komentarz pod tym postem, jak wiecie, powoduje, że na Facebooku więcej osób widzi tę wiadomość, czyli docieram do większej liczby osób.
Ale jest jeszcze druga świetna strona.
To nie jest tak, że ja siedzę faktycznie 24 godziny na dobę i wysyłam tym ludziom wiadomości. Nie. Za mnie cały czas robi to chatbot, czyli ten mój wirtualny asystent.
Czyli to jest taki programik, podłączony do mojego fanpage’a, który to wszystko za mnie robi.
Podcast dla agentów ubezpieczeniowych
To się wzięło stąd, że mam podcast, czyli taka audycja radiowa w Internecie, w którym co tydzień staram się pomagać agentom ubezpieczeniowym w pozyskiwaniu klientów i mam nagrane po prostu porady.
Więc tych porad się już zebrało na tyle dużo – ponad 56 sztuk – że mogę powiedzieć: „Co tydzień będę Ci przez 52 tygodnie wysyłał taką poradę”.
I taki chatbot, taki wirtualny asystent, co tydzień wszystkim tym, którzy dodali tutaj komentarz, wysyła w Messengerze, czyli w tym komunikatorze na Facebooku, z którego korzysta większość z nas prawdopodobnie, taki link.
Jest to zautomatyzowana komunikacja z klientem. To jest jeszcze jeden przykład takiego asystenta.
Inny przykład funkcjonalności takiego chatbota możecie zobaczyć na przykładzie właśnie Szczytu Ubezpieczeniowego.
Czyli do fanpage’a na Facebooku Szczytu Ubezpieczeniowego podpiąłem chatbota i jeżeli ktoś wejdzie sobie na ten adres i doda komentarz, to dostanie 5-minutowy darmowy fragment z prelekcji Dariusza Halczoka z OVB Polska.
I to jest fragment właśnie takiej prelekcji Dariusza ze Szczytu Ubezpieczeniowego. I znowu ten chatbot robi to za mnie.
Ja normalnie jestem pracy albo z dzieckiem idę do przedszkola, nie ruszam tego, ten chatbot cały czas robi to za mnie. I teraz mam nadzieję, że już się pojawia w waszych głowach zastosowanie takiego chatbota dla agenta ubezpieczeniowego. Idziemy dalej.
Messenger to jest ten komunikator, który domyślnie jest sparowany z Facebookiem.
Klienci ubezpieczeniowi na Messengerze
Ja już zaobserwowałem coś takiego, że z wieloma osobami na Messengerze rozmawiam, a nie mam do nich numeru telefonu i to jest takie zachowanie…
Kiwacie głowami, więc widzę, że na szczęście to nie tylko ja tak mam. To jest takie zachowanie, które jest efektem tego, że jest już to na tyle popularny komunikator, że nie chce nam się dać numeru telefonu albo z lenistwa, ale po prostu się komunikujemy przez Messengera.
I tak samo za chwilę będzie robiła ponad połowa Polaków. Bo mówi się, że prawie połowa Polaków korzysta z Facebooka, więc tak pewnie będzie za chwilę. Co jest świetne w Messengerze to jest to, że bardzo skraca dystans.
I jest on bardziej intuicyjny, niż SMS – nie tylko przez emotikony, nie tylko przez uśmiechy, można dodawać tam zdjęcia, filmy. To, co mnie ujmuje, to to, że rozmowa przez Messengera jest bardziej podobna do prawdziwej rozmowy, niż taka rozmowa przez e-mail czy przez SMS.
Problem agenta ubezpieczeniowego
Dobrze, ale wróćmy do powodu naszego spotkania. Jaki miał problem agent ubezpieczeniowy, który zdecydował się na skorzystanie z takiego chatbota, z takiego wirtualnego asystenta?
Ten agent ubezpieczeniowy ciągle pozyskiwał te same podstawowe dane przez telefon od klienta, ten agent ciągle zadawał te same pytania potencjalnemu klientowi, czyli to była inwestycja jego czasu.
Powtarzalne czynności w pozyskiwaniu klientów ubezpieczeniowych
Czasami klient nie chciał przesłać zdjęć dowodu rejestracyjnego, zasłaniając się różnymi powodami, czasami absurdalnymi.
I też ten agent często odpowiadał na te same pytania, czyli to był zestaw bardzo powtarzalnych czynności – mało produktywnych – które zajmowały dużo czasu.
I jak ten agent sobie zsumował, ile te czynności zajmują czasu, to wyszła mu duża liczba.
I ten agent ubezpieczeniowy, mój przyjaciel z pod Krakowa, pomyślał, że może mógłby wykorzystać takiego wirtualnego doradcę, takiego chatbot do wykonywania takich powtarzalnych czynności.
I właśnie teraz wyobraźmy sobie, że pozyskujemy takie dane od klienta – te takie podstawowe dane, które potrzebujemy do kalkulacji – że pozyskujemy te dane automatycznie.
Wyobraźmy sobie, że dostajemy gotowy zestaw danych, który jest niezbędny do przygotowania oferty.
Oczywiście możemy się skonsultować z klientem w sprawie jakichś tam szczegółów, ale już mamy podstawowy zestaw danych.
Maksymalnie oszczędzamy swój czas na pozyskanie nowych danych i budujemy swoją bazę klientów, którym możemy wysyłać np. nowe oferty.
I teraz jeszcze jedna magia jest w tych wirtualnych doradcach, w tych chatbotach. Nie wiem jak u was, ale jak ja dostaję jakieś powiadomienie, jakąś wiadomość na Messengerze, to jest bardzo mało prawdopodobne, że ja jej nie odczytam.
Bo to jest taka nasza natura, że dostaliśmy jakąś wiadomość, więc chcemy ją odczytać, bo może jest w tym coś ważnego.
Klienci ubezpieczeniowi otwierają wiadomości na Messengerze
Dlatego też współczynnik otwarć tych wszystkich wiadomości, które są wysyłane poprzez Messengera i współczynnik kliknięć, jest bardzo wysoki.
On jest w tej chwili jeszcze dużo, dużo wyższy, niż w przypadku maili czy SMS. Więc czym jest taki automatyczny, wirtualny doradca?
To są automatycznie odpowiedzi na Messengerze, ułożone zgodnie z naszym schematem. Idziemy dalej.
I jak ten przedsiębiorczy agent ubezpieczeniowy Dominik sobie rozwiązał ten problem? On stworzył wirtualnego doradcę, stworzył formularze dopasowane do potrzeb danego produktu ubezpieczeniowego.
Ponieważ ubezpieczenie komunikacyjne wymaga innych danych, lead na ubezpieczenie na życie wymaga innych danych.
Zbieranie leadów ubezpieczeniowych dzięki Facebookowi
Ale też rozwinął sobie te bazy o dodatkowe formularze, które pozyskiwały dane do dodatkowych ubezpieczeń.
Czyli jak już raz złapał klienta, to mógł sobie robić cross-sell na inne rodzaje ubezpieczeń. Po to, żeby ułatwić korzystanie z tego chatbota konsumentowi, czyli temu użytkownikowi końcowemu, zbudował proste menu, które zawiera podstawowe informacje o agencie ubezpieczeniowym.
Idźmy dalej, może się uda pokazać proste video, które pokazuje jak taki chatbot działa.
I co jest wspaniałe w korzystaniu z takiego chatbota? Bo powiedziałem wam jak ja z niego korzystam, nazwijmy to, komunikując się z agentami ubezpieczeniowymi, ale wróćmy do tego naszego problemu.
Taki chatbot, taki asystent wirtualny może dla was zbierać leady, czyli podstawowe informacje kontaktowe, 24 godziny na dobę.
Czyli jeżeli wy obsługujecie jakiegoś klienta albo śpicie, albo jesteście na spacerze, a ktoś napisze na waszym fanpage’u agenta ubezpieczeniowego:
„Proszę o ofertę na ubezpieczenia OC”, to taki asystent może dla was zebrać o tej 23 bardzo proste informacje od tego klienta po to, żebyście wy do wybranej dla siebie godziny, czyli np. następnego dnia też, mogli zrobić kalkulację i się skontaktować z tym klientem.
I to, co jest super ważne, to jest trzeci punkt: zadowolenie klientów z oferowanej możliwości przekazania danych.
Czemu to jest ważne? Kiedy pracowałem z tymi ubezpieczycielami Direct czy też z bankami, z tymi centralami w Warszawie, to oni tak działali, że zbierali poprzez reklamę w Internecie dużo leadów i bardzo szybko te leady obdzwaniali.
Bardzo szybko to znaczy minuta, dwie, trzy. Nie godzina, nie dwie godziny, nie dzień.
Czemu jest to ekstremalnie ważne? Taki przysłowiowy Kowalski – on nie wypełnia leada tylko u jednego agent ubezpieczeniowego.
On jak wchodzi w Google i wpisuje sobie: „tanie ubezpieczenie OC Szczecin”, to on wypełnia kilka tych formularzy u różnych agentów, u różnych ubezpieczycieli.
I oczywiście cena końcowa jest dla niego ważna, ale ten ubezpieczyciel albo ten agent ubezpieczeniowy, który do niego dzwonił jako pierwszy, ma największe szanse na domknięcie sprzedaży.
Dlatego też w chwili, kiedy przekażemy informację klientowi: „Hej, mam od Ciebie dane, pracuję nad ofertą”, to u niego już zostaje informacja: „Ok, ten agent ode mnie odebrał podstawowe dane, lead został wysłany”.
Fajny cytat:
„Średnio na rozmowę z klientem poświęcałem 5 minut na pozyskanie podstawowych danych osobowych i samochodu do ubezpieczenia przy AutoCasco, dochodziło nawet do 10 minut na rozmowę.
W ciągu dnia jestem w stanie zaoszczędzić nawet 30 minut na klientach komunikacyjnych. Analizując również inne ubezpieczenia oszczędzam w sumie ok. godziny czasu na podstawowe pytania”.
No ja bym chciał mieć godzinę czasu więcej w ciągu dnia, podejrzewam, że wy pewnie też.
Za chwilę wam pokażę to video, mam nadzieję, że zadziała.
Jeżeli jesteście zainteresowani takim wirtualnym asystentem, to macie tutaj dane kontaktowe do tego Dominika, który jest agentem ubezpieczeniowym, czyli rozumie wasze potrzeby i wasze problemy, bo sobie zaoszczędził tę godzinę czasu dziennie, ale tworzy też takich wirtualnych asystentów, których można sobie podpiąć pod fanpage na Facebooku.
Historia agenta ubezpieczeniowego który oszczędza godzinę czasu dziennie
I on mnie poprosił, żebym ja tę historię wam opowiedział.
Ja uznałem, że ona jest tak ciekawa i ona może rozwiązać takie problemy, i zaoszczędzić wam tyle czasu, że stwierdziłem, że to będzie pierwsza prelekcja lokalnego Szczytu Ubezpieczeniowego.
I tak, jak mówię, wszystkim wam wyślę tę prelekcję z moim komentarzem głosowym, też z danymi kontaktowymi do niego. Jeżeli ktokolwiek będzie jeszcze chciał się z nim skontaktować, to walcie do mnie śmiało.
Czy są jakieś pytania do tej prelekcji na ten moment?
Dobra. To kto ma fanpage na Facebooku agenta ubezpieczeniowego?
Ok. Super, dobrze. To zrobimy tak, że z racji tego, że ja muszę przygotować kolejnego prelegenta i go podpiąć, między każdą prelekcją będziemy sobie robić krótką przerwę 5-minutową.
Ale mam jeszcze jedno ważne ogłoszenie.
Mamy bardzo fajnego partnera tego naszego Szczytu – to jest Gazeta Ubezpieczeniowa. I mam mnóstwo egzemplarzy Gazety Ubezpieczeniowej, z którą nie chcę wracać do domu, bo już ją przeczytałem. Ale nie mogę wam jej dać tak po prostu.
Chętnie przekażę każdy egzemplarz każdej osobie, która sobie zrobi ze mną selfie i wrzuci na Facebooka. Czy tak może być?
Super. To zróbmy sobie 5 minut przerwy, jest kawa, jest woda, są ciastka…