Jeszcze nie tak dawno temu pisałem że Google wycofuje zdjęcia profilowe z wyników wyszukiwania (czytaj), a chwilę później dostaliśmy konkretne dowody na to jak bardzo ważne są grafiki i klipy video w wynikach wyszukiwania w tekście „CTR o 44,8% w górę” (czytaj):
Zmiany w SERPach w imię dobra użytkownika
Teraz (sierpień 2014), jak donosi Cyrus Shepard z moz.com (czytaj), w skrócie, Google po usunięciu zdjęć autorów artykułów z SERPów, wprowadził kolejną zmianę. Tym razem, z wyników wyszukiwania w Google zniknęły miniatury (thumbnail’e) klipów video, osadzonych na stronach internetowych.
Dotychczas, jeżeli opublikowaliśmy na naszej stronie internetowej klip video, hostowany na naszym hostingu (nie na YouTube, lub Vimeo), po przeprowadzeniu odpowiednich zabiegów, w wynikach wyszukiwania Google, dany klip pokazywał się razem z miniaturą (thumbnail).
Poniżej możesz zobaczyć przykład takiego contentu, opublikowanego na blogu który prowadzę z moją koleżanką, Moniką Petryczko – petryczkoikowalik.pl.
Zwiększało to CTR, oraz szansę na większy dla nas traffic.
Po zmianach które weszły w życie z początkiem lipca, miniatury klipów video będą się prawdopodobnie pojawiały w serpach tylko dla wybranych domen. Do tych „wybrańców” Cyrus zalicza:
youtube.com
vimeo.com
vevo.com
ted.com
today.com
discovery.com
To nowe podejście do wyświetlania wyników wyszukiwania oznacza że domeny i twórcy treści cieszący się dużym zaufaniem będą miały przewagę w wyświetlaniu artykułów i treści zawierających video osadzone na swoich serwerach.
Powstaje więc pytanie – jak odnaleźć się w tej nowej sytuacji?
Pozyskiwanie nowych klientów dzięki video
Jak na przykład posiadacz hostelu, menadżer marketingu hotelu, czy też właściciel gospodarstwa agroturystycznego może wykorzystać video marketing oraz nowo zaistniałą sytuację do pozyskiwania nowych klientów?
Jak sprawić aby pojawić się z odpowiednimi treściami przy użytkownikach którzy są potencjalnymi klientami dla naszego hotelu?
Wtedy jednak to była tylko teoria. Domyślaliśmy się, że usunięcie zdjęć miało na celu… zwiększenie liczby kliknięć w płatne reklamy AdWords.
Teraz, specjaliści od marketingu w wyszukiwarkach z Wordstream sprawdzili na konkretnym przykładzie, jak nowy zabieg Google, wpłynął na CTR krajobrazu wyników wyszukiwania (źródło).
Według obliczeń Larry Kima z Wordstream, po usunięciu zdjęć autorów tekstów z wyników wyszukiwania, CTR reklam AdWords wzrósł o 44,8 %.
Larry Kim pisze:
As is clearly evident from this data, the CTR of the ad after the removal of author photos from the SERPs is much higher. In fact, the CTR of the ad is 44.8% higher than beforehand within this ad group. We tested this data rigorously, and the difference we observed is statistically significant with 99% confidence due to the high number of daily ad impressions (thousands) for this keyword.
Oczywiście, wynik ten może być inny w innych branżach, zestawach słów kluczowych, językach itd.
Jednak sam fakt pokazuje, jak bardzo ważne powinny być obrazy (grafiki, zdjęcia autorów, thumbnaile) w strategiach marketingowych zarówno agentów ubezpieczeniowych szukających nowych źródeł pozyskiwania klientów, czy też np. organizatorów koncertów chcących aby informacja o wydarzeniu rozprzestrzeniała się po ich myśli, lub managera hotelu, chcącego zdobyć więcej rezerwacji.
Marcin Kowalik
CTR jednak ważny. Czyli Google wycofuje zdjęcia profilowe z wyników wyszukiwania.
Wiarygodny autor = wiarygodny content = odwiedziny
Zdobycie zaufania i wiarygodność użytkownika wobec tekstu będą kluczem do sukcesu informacyjnych portali internetowych.
Idąc dalej:
Można więc sobie wyobrazić sytuację, w której portal internetowy informujący np., o ubezpieczeniach samochodowych chce zajmować wysokie pozycje w organicznych wynikach wyszukiwania w Google na frazy powiązane ze specjalizacją.
Aby to osiągnąć, wspominany portal powienien do napisania artykułu zaprosić lidera opinii w tematyce ubezpieczeń lub finansów.
Wybrany dziennikarz mógłby podnieść wartość swojej usługi (a więc i cenę za artykuł), poprzez posiadanie pokaźnej grupy wartościowych kontaktów w kręgach na Google+. Jego aktywność na tym serwisie społecznościowym wraz z potencjałem kontaktów w kręgach, może ułatwić zajęcie trudnych do zdobycia wysokich pozycji artykułu dziennikarza na generyczne frazy. Frazy, które jako cel obrał sobie wcześniej serwis, zlecając tekst.
Dotychczas autor contentu, który jest powiązany z profilem autora na Google+ miał szansę pojawić się ze swoim zdjęciem w wynikach wyszukiwania Google (SERP = search engine results page).
Ten zabieg odpowiednio zastosowany (w większości branż), zwiększał szansę na kliknięcie użytkownika właśnie w ten link a nie inny w SERPach.
Szanse były większe, ponieważ treść stworzona przez konkretnego autora, podpisującego się imieniem i nazwiskiem i identyfikującego się konkretnym zdjęciem wydaje się być bardziej wiarygodną i rzetelną.
Dodatkowo, w wynikach wyszukiwania, przy takim zdjęciu i imieniu z nazwisku, widoczna była liczba „kręgów”, czyli osób które śledzą autora na Google+.
W poniższym tekście postaram się na konkretnych poradach pokazać Ci jak wykorzystać ten fakt dla zdobywania nowych klientów na przykład jako agent ubezpieczeniowy lub organizator koncertu.
CTR jednak ważny
Parametrem który określa ile osób kliknęło w link, w stosunku do liczby osób które widziały link jest CTR – click through rate.
Wszystko wskazuje na to, że linki do artykułów zdjęciami autorów mają wyższy CTR, niż linki do artykułów bez określonego autora i zdjęcia.
Prawdopodobnie to też stało za decyzją Google, w świetle której od końca czerwca 2014 w wynikach wyszukiwarki nie będą wyświetlane zdjęcia autora artykułu. Więcej o tym możesz przeczytać tutaj.
Nie pojawią się też liczby osób „zaprzyjaźnionych” z autorem na Google+. Na obrazkach z artykułu wygląda to tak:
Przed zmianą:
Po zmianie:
Jestem przekonany że właśnie wysoki CTR, czyli wysoka klikalność właśnie tych treści za którymi stoją konkretni autorzy, był powodem tej decyzji Google.
Oficjalnym argumentem ze strony wyszukiwarki jest chęć „zoptymalizowania” wyników wyszukiwania.
Chcesz wiedzieć jak obrazy w wynikach wyszukiwania Google wpływają na zachowanie użytkowników? Na tym blogu opublikowano świetne heatmapy eye trackingu (zobrazowanie ruchów gałki ocznej):
Jeszcze ciekawiej wygląda taki efekt eye trackingu dla wyników wyszukiwania z klipami video:
Wniosek jest jeden – obrazy (zdjęcia) i miniatury klipów video przyciągają wzrok.
Marketing dla agenta ubezpieczeniowego i organizatora koncertu
Wiarygodność agenta ubezpieczeniowego jest jednym z czynników wpływających na decyzję o wyborze agenta przez osobę poszukującą polisy. Jak budować swoją wiarygodność w oczach potencjalnych klientów?
Wyciągnijmy wnioski z nowego ruchu ze strony Google: zdjęcie lub thumbnail klipu video podnosi CTR. Inaczej mówiąc – jeżeli uda nam się znaleźć w wynikach wyszukiwania Google z naszym zdjęciem lub miniaturą naszego klipu video – możemy zwiększyć:
szansę na odwiedziny
wiarygodność nas w oczach odwiedzających naszą stronę internetową
Porada dla agenta ubezpieczeniowego jak pozyskiwać więcej klientów przez Internet:
Krok 1:
Stwórz prosty i krótki klip video w którym w czytelny sposób krótko się przedstawiasz jako agent ubezpieczeniowy,
Krok 2:
Wgraj klip video na swój kanał YouTube
Krok 3:
Kanał na YouTube mógłby zawierać w nazwie Twoje imię, nazwisko, oraz słowa kluczowe „Agent ubezpieczeniowy w Szczecinie”
Krok 4:
Nie zapomnij powiedzieć o (i umieścić w postaci tekstu w opisie lub tytule filmu):
nazwie miejscowości w której jesteś aktywny (konsumenci wyszukują często w sieci na hasło „agent ubezpieczeniowy szczecin”
dzielnicy w której jesteś aktywny („agent ubezpieczeniowy pomorzany”)
nazwach firm które reprezentujesz („agent ubezpieczeniowy liberty direct”)
rodzajach ubezpieczeń które posiadasz w ofercie („agent ubezpieczeniowy ubezpieczenie na życie”)
danych kontaktowych do siebie: email, numer telefonu, klikalny adres strony internetowej
Dzięki temu, istnieje spora szansa że użytkownicy wyszukujący w Google usług agenta ubezpieczeniowego w danym mieście, trafią na Twój klip i skontaktują się z Tobą w celu zakupu polisy. W końcu pokazujesz się jako profesjonalista, i podpisujesz się pod tym co robisz swoim imieniem i nazwiskiem…
Organizator koncertu kontaktuje się z trendsetterem
Jak mawiał inżynier Mamoń:
„Lubię tylko te piosenki, które znam”
Przy koncertach znanych gwiazd nie ma więc problemu. Fani wiedzą czego mogą się spodziewać. Bilety sprzedadzą się do ostatniego miejsca. Co zrobić jednak gdy chcemy promować koncert wykonawcy bardziej offowego, lub takiego który dopiero zaczął błyszczeć na scenie?
Porada dla organizatora koncertu jak pozyskiwać więcej klientów przez Internet:
Krok 1:
Jeżeli organizujesz koncert w konkretnym mieście (a nie duży festiwal) – wybierz lokalnego trendsettera, czyli osobę, która zawsze jest na bieżąco z nowymi trendami muzycznymi lub kulturowymi.
Krok 2:
Taka osoba zwykle jako pierwsza publikuje na swoim profilu na Facebooku świetne klipy muzyczne na YouTube. Zwykle jest to też bardzo otwarty, kontaktowy człowiek, nie rzadko gadżeciarz, fashionistka lub bloger. Jednak to ostatnie nie jest obowiązkowe. Oczywiście nie każdy bloger jest trendsetteram.
Krok 3:
Zbuduj relację z tym wybranym trendsetterem. Często dobrym początkiem jest wspólny obiad lub po prostu impreza. Zaproponuj współpracę z wpływowym trendsetterem. Współpraca ta powinna nieść konkretne korzyści dla drugiej strony.
Tymi korzyściami mogą być:
korzyści finansowe
unikalny, ekskluzywny content dostępny tylko dla tego wybranego trendsettera
spotkanie trendsettera z wykonawcą w miłej atmosferze
bilety na wydarzenie
Twoim celem jest opublikowanie na jego blogu czy profilu na Facebooku przez trendsettera informacji o Twoim wydarzeniu. Bardzo ważne jest aby ta publikacja miała miejsce z dużym wyprzedzeniem przed koncertem.
Całą listę porad marketingu internetowego dla organizatorów koncertów znajdziesz tutaj.
Jestem ciekaw Twojej opinii. Co Ty myślisz o tych poradach i zmianach wprowadzonych przez Google? Mam do Ciebie uprzejmą prośbę: dodaj swój komentarz poniżej.
Poniżej znajdziesz krótki klip video wyjaśniający zasadę działania „kręgów” na Google+.