Archiwa content marketing - marcinkowalik.onlinemarcinkowalik.online

Dlaczego jesteśmy niecierpliwi? O pozyskiwaniu klientów na ubezpieczenia na życie. (MDAU 074)

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]Dołącz do 1800 sprytnych agentów i otrzymuj porady jak pozyskiwać klientów ubezpieczeniowych. [yikes-mailchimp form=”137″]
[/su_note]

 

Tutaj znajdziesz listę pytań od klientów zainteresowanych ubezpieczeniami na życie. O liście tej mówię w video i podkaście.

 

Transkrypcja

Dzień dobry.

 

Dzisiejszy odcinek będzie podwójnie nietypowy, ponieważ tło dźwiękowe tego naszego dzisiejszego spotkania będzie dosyć oryginalne. Słyszycie w tle pewnie po pierwsze moje kroki, a po drugie ptaki oraz naturę przez duże „N”. Mam nadzieję, że ta natura nie wyskoczy zaraz nigdzie zza krzaka i mnie nie zaatakuje. Ale nie, pewnie nie.

 

Jest poniedziałek, za chwilę będzie godz. 19, dwadzieścia parę stopni, jest dosyć ciepło, ale tak przyjemnie. I wyobraźcie sobie, że to słońce już powoli zachodzi, więc jest tak w sam raz, żeby się przespacerować. I do dzisiejszego spaceru dochodzą dzisiaj u mnie trochę przemyślenia. Bo dzisiaj rano wysłałem automatycznie do prawie 1800 agentów ubezpieczeniowych, którzy subskrybują moje treści – mój newsletter – coś, co w mojej opinii jest bardzo atrakcyjnym materiałem czy też bardzo atrakcyjnym punktem wyjścia. Pomocą, która może wznieść Twój biznes ubezpieczeniowy na wyższy poziom.

 

Otóż wysłałem coś, o co prosili agenci ubezpieczeniowi. Wysłałem listę kilkuset – chyba 400 – pytań, jakie klienci ubezpieczeniowi zadają do Google, jeżeli chcą się czegoś więcej dowiedzieć. Google jest w mojej opinii obecnie najlepszym źródłem potencjalnych klientów. Czyli jeżeli pozyskujecie jakieś leady z Google, to one zwykle są bardzo wysokiej jakości, bo to są leady od klientów, którzy faktycznie są zainteresowani tym, czego szukają. Więc jeżeli ktoś wpisuje w Google: „dla kogo jest ubezpieczenie na życie?” albo „ubezpieczenie na życie dla emeryta”, no to on faktycznie pokazuje w ten sposób swoje zainteresowanie tym produktem ubezpieczeniowym. I jest ono zdecydowanie większe niż osoby, która zgłasza się w jakimś konkursie, w którym można wygrać np. parasolkę. A takie leady też słyszałem, że agenci ubezpieczeniowi otrzymują do obdzwonienia. Ale wracając do meritum.

 

Po takiej krótkiej sondzie – właśnie wśród zaprzyjaźnionych agentów – wyciągnąłem wnioski, że właśnie ubezpieczenia na życie to jest ten produkt, dla którego agenci ubezpieczeniowi obecnie najbardziej chcą poznać te pytania, które klienci zadają do Google. No i ja – sobie znanymi sposobami – wykonałem właśnie taką listę, posortowałem ją wg liczby wyszukiwań w Google. Więc, drogi odbiorco, jeżeli otrzymałeś PDF-a z tą listą pytań, jakie agenci otrzymali ode mnie, to tam naprawdę masz odrobione sporo zadania domowego i wiesz jakie pytania, jak często i z jaką intensywnością klienci zadają do Google odnośnie ubezpieczeń na życie. Ja też w tym mailu podpowiedziałem, co zrobić z tymi pytaniami.

 

Otóż drogi są dwie. Albo benefity tej listy są dwa. Pierwszy – bardziej oczywisty – to to, że znając pytania, jakie klienci ubezpieczeniowi zadają do Google, jeżeli są zainteresowani ubezpieczeniami na życie, jesteś bardziej przygotowany na rozmowę sprzedażową z takim klientem. To jest pierwsza korzyść. Druga korzyść jest taka, że znając te pytania możesz – nawet powinieneś – tworzyć treści, które w jakiś sposób, częściowo odpowiadają na te właśnie pytania. I te treści możesz tworzyć na swojej stronie agenta ubezpieczeniowego, która należy tylko i wyłącznie do Ciebie, której nikt Ci nie zabierze. I ta strona – jeżeli będziesz regularnie te treści tworzyć, publikować na swojej stronie internetowej – obiecuję Ci, że dosyć szybko znajdzie się wysoko w wynikach wyszukiwania Google. Dzięki temu będziesz pozyskiwać klientów ubezpieczeniowych. I to jest pierwszy sposób na pozyskiwanie klientów ubezpieczeniowych na ubezpieczenia na życie.

 

Odpowiedzi na te pytania możesz też publikować w postaci video. I tutaj zawsze powtarzam – nie słuchaj tego, co mówię, tylko patrz na to, co robię. I tak jak ja np. staram się publikować treści, które są pomocne Wam, agentom ubezpieczeniowym, w różnych mediach – np. na Facebooku – poprzez video czy też poprzez video na YouTube, czy też poprzez teksty. I to jest drugi sposób. Czyli znając te pytania, które klienci zadają do wyszukiwarki Google, możesz tworzyć takie treści i pozyskiwać dzięki temu – np. poprzez film na YouTube pod tytułem: „Czy potrzebuję ubezpieczenia na życie?” albo: „Ile kosztuje ubezpieczenie na życie?”. Tworząc takie treści możesz stopniowo pozyskiwać klientów na ubezpieczenia.

 

Czemu w ogóle o tym gadam? Czemu w ogóle w takim pesymistycznym trochę nastroju do Was dzisiaj mówię? Ale bez obaw, ja się nie poddaję tak łatwo. Mówię Wam o tym dlatego, że byłem bardzo zdziwiony, że tak wiele osób, które dosyć regularnie śledzą mnie i moje treści, którzy są regularnymi czytelnikami newslettera, wypisało się z tego newslettera chwilę po tym, jak otrzymała tę właśnie listę. I wracając dzisiaj z pracy zacząłem się zastanawiać, czemu tak się stało. Przecież dałem im to czego potrzebują, dałem im częściowe rozwiązanie. Acha, ja już wiem o co chodzi. To rozwiązanie wymaga jakiejś aktywności po stronie agenta ubezpieczeniowego, no tak. Przecież to nie były dosłownie leady podane na tacy i pewnie dlatego część osób stwierdziła, że to nie jest warte pochylenia się nad tym tematem. Czyli to jest tak, że żeby w przyszłości – za kilka miesięcy, za rok – faktycznie w cudzysłowie „za darmo” i automatycznie pozyskiwać tych klientów na ubezpieczenia na życie, trzeba wykonać jakąś pracę, trzeba stworzyć jakieś treści.

 

Te kroki nie muszą być duże. To nie musi być video 10-minutowe czy półgodzinne. To może być 2-minutowy film o tym, jak pomogłeś swojemu klientowi ubezpieczeniowemu dobrać odpowiednie ubezpieczenie na życie. To mogą być małe kroki, często wykonywane, które za chwilę, za jakiś czas, zaowocują konkretnymi wynikami. Ale chyba my – i to też samokrytykę składam – chyba nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby robić dużo małych kroków i oczekiwać efektów czy też owoców w dalekiej przyszłości. My wolimy po prostu teraz szybko skonsumować to, co nam się należy w naszym rozumieniu. I pewnie dlatego tak się właśnie stało, że wielu agentów się wypisało. To znaczy mówię o kilku-kilkunastu osobach, które tak naprawdę w perspektywie 1800 subskrybentów nie są znaczną liczbą. Natomiast ja wiem, że zwykle po tych moich mailingach, po moich newsletterach, nie wypisuje się zwykle nikt. Dlatego tak bardzo zdziwiło mnie właśnie to, że kilka-kilkanaście osób stwierdziło, że ta darmowa lista – bo przecież za darmo jest ta lista pytań, które zadają do wyszukiwarki klienci zainteresowani ubezpieczeniami – jest jakimś powodem do tego, żeby przerwać tę naszą relację. Tę relacje, w której ci agenci od miesięcy – jeżeli już nie nawet lat – czerpali wiele za darmo. Ale to nic, więcej będzie dla Was.

 

I teraz jeżeli ktoś by się zastanawiał, jak praktycznie podejść tak na co dzień do tego tematu pozyskiwania klientów ubezpieczeniowych na ubezpieczenia na życie właśnie z wykorzystaniem tej listy pytań, to ja mam takie dwie podpowiedzi. Pierwsza podpowiedź jest taka – jeżeli jesteś agentem ubezpieczeniowym, który dopiero rozpoczyna swoją drogę, to się nie przejmuj. To nic, to nie jest w tej chwili najważniejsze, że nie masz jeszcze żadnych klientów. W tej chwili powinieneś – i do tego namawiam i zachęcam – dokumentować swoją drogę. Tę drogę swojej kariery. Czyli jak zdobywasz pierwsze szlify jako agent ubezpieczeniowy, jak zdajesz egzamin, jak się rozwijasz, jak idziesz na swoją pierwszą rozmowę z klientem, jak bardzo się cieszysz z tego, że domknąłeś tę sprzedaż i że klient jest wdzięczny, i że się cieszy, i że jest zadowolony z tej obsługi. I to jest idealny moment do tego, żeby zacząć dokumentować małymi krokami i krótkimi filmami tę swoją drogę. Bo wtedy, nawet wrzucając jeden film dziennie czy też jeden film tygodniowo, za kilka miesięcy będziesz miał olbrzymią bazę treści, które po pierwsze pokazują to, że oferujesz ubezpieczenia na życie, po drugie to, że działasz w danym mieście, w którym działasz, po trzecie to, że się rozwijasz, jesteś ambitny i że chcesz dążyć do celu. A po czwarte to, że jesteś empatyczny, znasz się na swoim fachu i chcesz pomagać ludziom, a Twoją wersją pomagania jest zabezpieczenie klientów i ich bliskich poprzez ubezpieczenia – w tym przypadku na życie.

 

I to jest, moim zdaniem, idealna szansa i olbrzymi potencjał dla nowego, młodego agenta ubezpieczeniowego. Te treści możesz publikować albo na YouTube, albo na Facebooku, albo tu i tu. Możesz też pisać, jeżeli z jakiegoś powodu twierdzisz, że video Ci nie leży albo nie jesteś fotogeniczny. Ale tym bym się nie przejmował, bo przecież pewnie wiesz jak wyglądam, a mimo to prawie codziennie publikuję video. Jeżeli Ci video nie leży – zawsze możesz pisać teksty. Teksty też się jeszcze dobrze przyjmują. No to tyle, jeśli chodzi o początkującego agenta ubezpieczeniowego.

 

I teraz pewnie padnie pytanie w Waszych głowach: co z tymi doświadczonymi już agentami ubezpieczeniowymi? Oni też mogą z tego czerpać, ponieważ jeżeli byłbym teraz agentem ubezpieczeniowym, który już ma klientów, których z sukcesem pozyskuje, to bym po prostu pokazał historię, jak pomagam tym klientom na ubezpieczenia na życie np. poprzez takie dwuminutowe podsumowanie po fakcie, jak pozyskałem klienta.

 

W takim podsumowaniu albo samodzielnie, albo z kimś jeszcze bym opowiedział – oczywiście bez podawania danych osobowych i danych, po których można by rozpoznać danego klienta – historię, jak pani Basi, która mieszka np. w Poznaniu pomogłem jako agent ubezpieczeniowy. Pani Basia miała takie i takie obawy, ma takie i takie wyzwania, ma tak dużą rodzinę. Pani Basia np. już nie ma męża i jest wdową albo samodzielnie wychowuje dziecko i miała takie i takie obawy. Te obawy wspólnie żeśmy pokonali w taki i taki sposób. Dla pani Basi było najważniejsze to i to w tym ubezpieczeniu i to żeśmy też spełnili i dopasowaliśmy to ubezpieczenie do jej potrzeb. Dodałbym do tego informację, czym się Pani Basia zajmuje – czy jest księgową, informatykiem, czy też fryzjerką.

 

I w krótkich, dwuminutowych filmach bym robił takie krótkie streszczenie, po prostu taką ludzką historię o tym, jak pomogłem jakiemuś klientowi ubezpieczeniowemu. I te historie powinny zawierać właśnie częściowe odpowiedzi na te pytania, które klienci ubezpieczeniowi zadają do Google. Pytasz pewnie, drogi agencie, jaki będzie następny krok. Następny krok jest taki, że następnym razem, jeżeli ktoś zada do Google zapytanie – właśnie któreś z tej listy – to treści od Ciebie mogą się pojawić w wynikach wyszukiwania. I wtedy to Ty będziesz czerpał korzyści właśnie z tego, że opublikowałeś te treści i że ktoś Ciebie znalazł. Pamiętaj też o tym, żeby w tych treściach podawać informację w jakim mieście jesteś aktywny jako agent ubezpieczeniowy czy też w jakimś mieście pomagasz swoim klientom.

 

Trochę się zabrało tych przemyśleń związanych z tym dzisiejszym mailingiem. Pewnie, jak słyszysz, to takie zdziwienie, żeby nie powiedzieć rozczarowanie – nie, to nie jest rozczarowanie, ponieważ ja nie oczekuję niczego po subskrybentach mojego newslettera, bardziej zdziwienie – starałem się właśnie w tym odcinku podcastu przekłuć w coś pozytywnego. W coś z czego Ty możesz skorzystać. Mam nadzieję, że byłem dla Ciebie w jakiś sposób pomocny. Natura mnie nie zaatakowała.

 

A, nie powiedziałem na początku, gdzie jestem. Jestem na cmentarzu w Szczecinie. Cmentarz w Szczecinie jest chyba jednym z największych w Europie. Tutaj jest sporo cienia, jest sporo zieleni i pomimo kompanów i towarzystwa, to może tu być całkiem przyjemnie. Zwłaszcza jeżeli chodzi o jakieś przemyślenia albo właśnie takie momenty, gdzie trzeba coś w głowie sobie przepracować. Ja sobie przepracowałem dzisiejszy mailing w głowie.

 

Mam nadzieję, że jest to dla Ciebie jakaś wartość. Jeżeli tak, to proszę udostępnij ten odcinek podcastu czy też to video na Facebooku lub na YouTube albo prześlij jakimś swoim zaprzyjaźnionym agentom ubezpieczeniowym. Acha, no i tak jak mówiłem, bo ja się nie poddaję łatwo, niedługo będzie kolejna lista z kolejną porcją pytań, jakie do wyszukiwarki Google zadają klienci, ale już na inny rodzaj ubezpieczeń. Na jaki rodzaj ubezpieczeń? Nie wiem, muszę się zastanowić, przemyślę to.

 

Do usłyszenia, cześć.

Kobieta klientem na ubezpieczenia – opowiada Agata Korzeniewicz (MDAU odcinek 005)

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]
Dołącz do 819 sprytnych agentów i zapisz się do newslettera: [yikes-mailchimp form=”47″]

[/su_note]

Z kobietą o ubezpieczeniach dla kobiet

rp_Podcast-marketing-dla-agenta-300x300.jpg

Jedna z agentek ubezpieczeniowych zapytała mnie kilka tygodni temu w emailu – jak znaleźć sobie niszę jako agent w dużym mieście. Trochę zwlekałem z odpowiedzią.

Ale dobrze się stało. Bo w październiku miałem przyjemność prowadzić prelekcję na konferencji bizON2016 tuż przed ekspertką w temacie zarówno sprzedaży, jak i budowania relacji z kobietami właśnie. Moją prelekcję oraz wystąpienie mojego dzisiejszego gościa podcastu – Agaty Korzeniewicz możesz zobaczyć w postaci video tutaj.

Agata Korzeniewicz Planeta-kobiet.pl

Agata Korzeniewicz Planeta-kobiet.pl

Ja natomiast zapraszam Ciebie do przesłuchania kolejnego odcinku podcastu „Marketing dla agenta ubezpieczeniowego”.

W tym odcinku właśnie z Agatą staramy się zrozumieć czym różni się komunikacja do mężczyzn od komunikacji do kobiet, właśnie przy sprzedaży ubezpieczeń. Porównujemy dwie reklamy telewizyjne promujące ubezpieczenia na życie. Szukamy atrakcyjnej niszy dla agenta ubezpieczeniowego.

[su_note note_color=”#6cac75″ text_color=”#ffffff”]Z tego odcinka dowiesz się:
Jak rozmawiać z kobietami o ubezpieczeniach?
Jak budować relacje z kobiecą częścią klientów?
Jak sprzedawać ubezpieczenia dla kobiet?
Jaką niszę może stworzyć sobie z sukcesem agentka ubezpieczeniowa?[/su_note]

Transkrypcja:

Cześć tu Marcin Kowalik.

Słuchasz podcastu „Marketing dla Agenta ubezpieczeniowego”. To jest jedyny w Polsce jak narazie podcast skierowany do agentów ubezpieczeniowych, do doradców, do firm ubezpieczeniowych. I w tym podcaście właśnie staram się dzielić swoją wiedzą, wynikami testów oraz rozmawiać z bardzo ciekawymi gośćmi na temat tego jak agent ubezpieczeniowy może wydajniej sprzedawać, jak może budować relacje ze swoimi klientami i potencjalnymi klientami. Jak może sprawić aby jego biznes sprawiał mu przyjemność.
Swoją wiedzę na temat tego o czym mówię czerpię ze swoich doświadczeń z performance marketing, z własnych testów, ze współpracy z agentami ubezpieczeniowymi. W przeszłości miałem przyjemność prowadzić wykłady na Politechnice Szczecińskiej, Uniwersytecie Szczecińskim.

Miesiąc temu podczas konferencji bizON2016 skierowanej do małych i średnich przedsiębiorstw, miałem przyjemność poznać nietuzinkową postać. Wtedy mówiliśmy o różnych sposobach komunikacji do różnych grup docelowych. Dziś mam dla Was wspaniałego i specjalnego gościa.
Dlaczego zaprosiłem Agatę? Ujęło mnie jej olbrzymie doświadczenie i łatwość przekazywania wiedzy o komunikacji z kobietami i sprzedaż produktów i usług skierowanych do kobiet.
Agata Korzeniewicz – mama, szkoleniowiec, trener, kobieta biznesu, twórca serwisu planeta-kobiet.pl.
Cześć.

Agata – Cześć Marcin.

Marcin – Milo że znalazłaś czas dla mnie i dla naszych agentów.

Agata – Z przyjemnością. Mam słabość do agentów ubezpieczeniowych.

Marcin – To jest bardzo wdzięczna grupa przedsiębiorców, ponieważ ci agenci których miałem przyjemność poznać to są osoby które lubią inwestować  w siebie w swój własny rozwój. Starają się też zrozumieć swojego klienta i zrozumieć jego potrzeby. I to jest chyba jeszcze bardziej ważne w przypadku agentów które starają się sprzedawać i rozmawiać z kobietami.

Agata – Tak, ubezpieczenia to jest bardzo trudna działka. Jeżeli mam być szczera to nie podjęła bym się tego wyzwania, mimo iż od lat zajmuje się, specjalizuje się w sprzedaży, głównie do kobiet, do grupy docelowej jaką są kobiety.
Nie wiem. Tak ładnie mnie przedstawiłeś. Nie wiem czy jest sens cokolwiek o sobie mówić.

Marcin – Koniecznie. Musimy zrozumieć dlaczego tutaj jesteś. Ja Ciebie zaprosiłem właśnie dlatego bo mieliśmy podczas konferencji bizon 2016, ja miałem przyjemność mieć prelekcje tuż przed Tobą.
Moja prelekcja była zorientowana na liczby, wyniki, mierzenie wyników, tworzenie treści.
Natomiast Ty poszłaś w empatię, w emocje, w relacje w dialog.
To po pierwsze różniło nasze prelekcje.
Po drugie to jest punkt wyjścia do rozmów z kobietami.

Rozmowy z kobietami nie są łatwe

Agata – No rozmowa z kobietami łatwa nie jest.

Marcin – Potwierdzam.

Agata – To może potwierdzić każdy mężczyzna. A tym bardziej jeżeli mamy jakiś niecny cel np. sprzedać jakiś produkt czy usługę. Jeżeli chodzi o ubezpieczenia powiedz jakie Ty masz doświadczenia w sprzedaży do kobiet.

Marcin – Ja pomagałem agentom w pozyskiwaniu klientów na ubezpieczenia przez Internet. Bezpośrednio do kobiet nie sprzedawałem. Natomiast prowadziłem szkolenia dla pracowników call center. Na pewno z moich doświadczeń mogę powiedzieć że jeżeli pracownik call center miał przyjemność rozmawiać z kobietą, to taka klientka zrzucała na niego spory bagaż swoich problemów w tej jednej rozmowie.
Rozmowa o tych problemach doprowadzała do rozwiązania problemu.

Agata – Czyli potrzebowała pogadać po prostu.

Marcin – Nazwałaś to bardzo dobrze.

Agata – My kobiety właśnie takie jesteśmy. Bazujemy na tym co czujemy, jak czujemy, w jakim stanie znajdujemy się w tym momencie, czy mamy dobry dzień, jaka jest pogoda, czy nasze dziecko jest zdrowe, czy widziałyśmy się z przyjaciółką.
Czasami jest tak że ktoś chce nam coś sprzedać w bardzo złym momencie i sztuką dobrego sprzedawcy jest aktywne słuchanie tego co kobieta ma do powiedzenia i zbudowanie z nią relacji. Zawsze mówiąc o konkretnym interesie, czyli co mamy do zaoferowania jaki produkt czy usługę.

Marcin – No właśnie bo faceci – patrzę po sobie – nie chciałbym w negatywnym świetle naszej części społeczeństwa przedstawiać. Ja staram się zwykle zmierzać do konkretów. A to nie zawsze tak można. Nie zawsze szukanie rozwiązania jest rozwiązaniem najlepszym.
To byś wskazała jako główną różnice w sposobie rozmowy z mężczyzną a z kobietą? Facet zawsze podchodzi zadaniowo. Jest problem – szukajmy rozwiązania. A u kobiet chyba chodzi o emocje.

Agata – No dobrze ale jak w trakcie rozmowy telefonicznej jesteś w stanie wyczuć jakie emocje rządzą twoją klientką w tym momencie.

Marcin – No i tu mnie zastrzeliłaś.

Agata – No dobrze ale jak myślisz.

Marcin – No po pierwsze w takiej pierwszej rozmowie od razu do takiej sprzedaży nie dojdzie. Najlepiej by było gdybyśmy mieli zbudowaną relację. Którą się buduje z czasem.

Agata – Czyli można powiedzieć, że w pierwszym kontakcie nie ma w ogóle mowy o prezentacji produktu.

Marcin – No i teraz pewnie 3/4 dobrych agentów i sprzedawców pewnie nas wyśmiało ma dobre wyniki i jakoś sobie z tym radzą.

Agata – Jak sobie z tym radzą?

Marcin – Pewnie inwestując na przykład dużo czasu w poznanie tej potencjalnej klientki, jakiś „wywiad środowiskowy” czy też zebranie informacji czym ta osoba się zajmuje, jaką ma sytuację rodzinną, jakie ma potrzeby. Może to można to już wcześniej poznać.

Szczerość i empatia w podejściu do człowieka

Agata – Gorzej jak się nie trafi. Co wtedy? Sprzedaż do kobiet to nie jest prosta sprawa. Sama jestem kobietą i nie chcę nas demonizować. To co mówiłam na bizonie to stawiałabym na szczerość i na podejście jak do człowieka czyli …

Marcin –  z empatią

Jak Ci minął dzień?

Agata – z empatią. Czyli pochyleniem się nad tą drugą osobą. Czyli zapytaniem – jak Ci minął dzień?
Oczywiście zdarzą się takie osoby które powiedzą „a co Ciebie to obchodzi?”

Marcin – „a kim Pani dla mnie jest żebym ja się tutaj zwierzał?”

Agata – Dokładnie. Ale myślę że osoba która jest zaangażowana w swoje obowiązki i wyrwie ją telefon i po drugiej stronie i przedstawi się Pan

Marcin – Marcin Kowalik

Agata – z firmy

Marcin – XYZ

Agata – w sprawie

Marcin – Mam dla Pani ciekawą propozycję jak może Pani zadbać o przyszłość swojej rodziny

Agata – ale nie dzwonię w tej sprawie, bo chciałbym zapytać

Marcin – Jak Pani minął dzień dzisiaj

Agata – Piątka. To było takie straszne?

Marcin – Nie, ale to był spontan zupełny. Ja w ogóle nie bylem przygotowany na takie odpytywany. I to jest fajna cecha szkoleń i prelekcji Agaty, że Agata wciąga publiczność aktywnie w szkolenie. Inna sprawa że dzięki temu ma połowę szkolenia z głowy, ale jest to fajna forma aktywnego szkolenia.

Agata – To jest forma najlepsza. Dlaczego? Ja mam taką zasadę. Dużo się uczę i nie wolno robić nic w życiu za darmo. Więc jeżeli decyduję się na prelekcję bezpłatną, to zawsze staram się chociaż 50% z niej wiedzy wyciągnąć od uczestników. I wtedy uczą się obie strony.
Kobiecy spryt.

Marcin – Wróćmy do tej rozmowy agenta ubezpieczeniowego mężczyzny z kobietą. Czyli mężczyzna przedstawił się, stara się zrozumieć jaki problem ma …

Agata – Zobacz – już 3 razy w naszej rozmowie powiedziałeś że kobiety mamy problemy. Nie lubimy słyszeć że mamy problemy.

Marcin – No to przepadłem. Połowa słuchaczy postawiła krzyżyk na podcaście.

Agata – Nie mamy problemów. Mamy swoje życie. Dzwoni agent ubezpieczeniowy i chce nam coś sprzedać. A ja właśnie w tym momencie wycieram nos dziecku i trzymam siaty z zakupami, albo zarządzam zespołem w pracy albo na zebraniu w sprawie wycieczki szkolnej.
To są bardzo ważne życiowe tematy i trzeba uważać na kogo i w jakim momencie się trafi. Dlaczego mówiłam o tym zapytaniu „jak Ci minął dzień?”.
Nikt się tego nie spodziewa. Wydaje się w dzisiejszych czasach że najważniejszy jest produkt, kasa, sprzedaż i podążanie za tempem które całe otoczenie nam narzuca.
A najważniejszy jest …

Najważniejszy jest człowiek

Marcin – człowiek.

Agata – To to nie dotyczy tylko kobiet ale też mężczyzn. Ale myślę że my kobiety wyjątkowo cenimy sobie w sprzedaży i budowaniu relacji, szczerość i postawienie bardzo indywidualne do jednostki.

Marcin – No dobrze, spytaliśmy „jak Ci mija dzień”. Dzięki temu pytaniu możemy wyczuć trochę czy to jest dobry moment na taki telefon. Po głosie można poznać czy to dobry moment czy nie… jeżeli to nie jest dobry moment to próbujemy obrócić w sytuacji jak najlepiej..

Agata – Nie. To też nie ma sensu. Szkoda Twojego czasu. Po co obracać Twoją sytuacją na niewiadomo czyją korzyść.
Jeżeli sytuacja jest zła, to jest zła. Jeżeli kobieta nie jest zainteresowana kupnem, nie ma czasu, nie ma potrzeby, to nie ma sensu ją do tego namawiać. Sprzedaży nie będzie. A jeżeli będzie to nie będzie usatysfakcjonowana z tego co się w jej życiu zadziało. Obróci się to na niekorzyść firmy, PR, usługi.
Kiedy jest sytuacja zła, jest problem, to należy zakończyć z uśmiechem rozmowę i przejść dalej do osoby która się uśmiechnie do słuchawki i powie „jak miło że Pan zapytał”? i wtedy będzie już rozmowa sprzedażowa.
Też myślę że jest to bardzo ważne że chęć sprzedaży na siłę komuś czegoś kiedy już wiemy że „NIE” nie ma sensu. Marnujemy nasz czas i klienta. Wypalamy się emocjonalnie i po kilku latach musimy zmienić zawód.
Bo sprzedaż to nie są proste rzeczy. Dla komfortu psychicznego sprzedawcy i klienta, lepiej jest z szacunkiem jest podchodzić do „NIE”.

Marcin – Czy Ty na swoich szkoleniach właśnie opowiadasz o takich rzeczach? O tym jak sobie radzić podczas takich rozmów? W relacjach sprzedażowych?

Sprzedawca – wysoki poziom stresu

Agata – Wszyscy mówią że sprzedaż jest trudna, stresująca. Nie znam sprzedawcy początkującego który miałby opór z wykonaniem kilkunastu telefonów dziennie. Chyba się zgodzisz.

Marcin – Zgadza się.

Agata – Można powiedzieć że sprzedawca to zawód o wysokim ryzyku jeżeli chodzi o stres.

Marcin – Wysokim poziomie stresu.

Agata – Na moich szkoleniach przede  wszystkim uczę tego jak robić to co się lubi robić. Jeżeli ktoś lubi rozmawiać z ludźmi, jeżeli ktoś ceni sobie usługę którą sprzedaje, jeżeli ktoś jest czuje się gotowy pod względem komunikacyjnym, miękkich kompetencji, czyli jest spełniony zawodowo, to ta sprzedaż nie jest straszna.
Nie możemy zmienić klienta do którego dzwonimy, bo go nie znamy.
Możemy zmienić nasze

Marcin – Nastawienie

Agata – nastawienie. Podobno najlepiej nastawienie zmienia muzyka. Polecam jeżeli ktoś ma bardzo zły dzień w pracy to doba muza, 3 minuty, robi swoje.
Ale to nastawienie nasze możemy zmienić. Jeżeli podczas tych 30 telefonów 10 razy słyszymy „NIE” to możemy powiedzieć „jestem beznadziejnym sprzedawcą”.
Ale możemy też powiedzieć „dziękuję tym dziesięciu osobom za tą cenną lekcję że mi powiedzieli „NIE”, bo mam czas żeby porozmawiać z kolejną 30stką i dać im to czego potrzebują tak jak lubię to robić”.
I to jest podstawa dobrej sprzedaży. I też muszę powiedzieć o produkcie. Jeżeli ktoś nie wierzy w to co sprzedaje. Nie lubi tego. Nie spróbował tego i nie jest przekonany że ten produkt jest dobry i ja bym go kupił. To nie powinien się za tą sprzedaż zabierać.
Dlaczego mówię o tym w temacie kobiet?
My wyczuwamy gierki na odległość. Jeżeli ktoś nie zna produktu, nie jest przekonany na 200% dobry to radzę go nie sprzedawać, a w szczególności nie sprzedawać go kobietom.

Marcin – No właśnie – Produkt. Jak przygotowywałem się do naszej rozmowy to starałem się znaleźć dwa produkty ubezpieczeniowe które przynajmniej w mojej ocenie skrajnie były przygotowane, czy też reklamy tych produktów są skierowane do kobiet lub do mężczyzn.

Reklama ubezpieczeń na życie dla mężczyzn

Przesłałem Tobie link do jednej reklamy, to była reklama ubezpieczeń na życie i tam ja to tak zrozumiałem głównym odbiorcą docelową są mężczyźni, ojcowie, głowy rodzin.
Najbardziej zabolało mnie w tej reklamie – że się na nią złapałem.
Reklama opowiada o tym jak pełnosprawny, zdrowy ojciec jest głową rodziny.
Jego obawa jest taka że gdy będzie chory – nie będzie mógł zadbać o rodzinę.
I ta reklama do mnie przemawia.

Agata – A we mnie budzi złość.

Marcin – Trochę we mnie też złość budzi bo wiem że działa na zasadzie straszenia.

Agata – Ona mocno godzi w Twoje wartości.

Marcin – Pomimo tego niestety połknąłem ten haczyk. Pewnie dlatego że akurat wtedy w drodze był synek. Natomiast druga reklama którą Ci podesłałem to była reklama ubezpieczeń na życie, z fajną aktorką.

Agata – Małgosia Kożuchowska

Marcin – Jest spełnioną matką, jest atrakcyjną kobietą i jest znaną aktorką. Mamy dwa różne rodzaje komunikacji. Mamy dwa różne rodzaje komunikacji. W pierwszej reklamie w skrócie straszono mężczyzn. W drugiej są pokazywane pozytywy.
Małgosia jest spełnioną kobietą, matką.

Agata – To może tą pierwszą weźmiemy na tapetę. Ja nie lubię osobiście tej reklamy bo w mocny sposób manipuluje ona uczuciami i emocjami. Nie tylko mężczyzn, kobiet też.
Dlaczego w ten sposób zostało to ujęte?
Każdy mężczyzna chciałby być silny, maczo, sprawny, być autorytetem dla swoich dzieci, stworzyć bezpieczny dom dla swojej kobiety. I to jest podstawa.

Marcin – potwierdzam

Agata – To jest tak że pokazujemy co masz i potem Ci to odbieramy. Jeżeli u nas nie wykupisz ubezpieczenia to możesz wszystko stracić. Nazwę rzeczy po imieniu – bezczelna manipulacja.
Ja jestem raczej za postawieniem sprawy jasno. Nie przemawia do mnie ta reklama. Ja bym wręcz przeciwnie, pozytywnie bym na nią nie patrzyła.
Ja bym nie kupiła ubezpieczenia jako kobieta. Ona mnie straszy.

Marcin – Nie chciałbym być adwokatem drugiej strony, ale czy to nie jest tak że przynajmniej dzięki temu dostrzegamy problem.

Agata – Marcin Ty masz cały czas problemy.

Marcin – Dobrze czy to nie jest tak że dzięki tej reklamie dostrzegamy wyzwanie?

Agata – Wyzwanie? Że mój maż musi się ubezpieczyć bo ja zostanę sama bo on będzie jeździł na wózku i stracę grunt pod nogami?
No nie wiem, kobiety mamy swoje strachy. Od poważnych strachów o swój byt, zdrowie, pracę, karierę, po takie drobne strachy.
Czy nie roztyję się po ciąży, czy zdążę punktualnie wyjść z dzieckiem na zajęcia.
Ten stres cały czas jest na naszych barkach i cały czas w nim żyjemy.
Dodawanie sobie jego taką reklamą myślę że do niczego nie prowadzi.
Jestem za sprzedażą na tych dobrych emocjach, pozytywnych, prorodzinnych, które mówią o możliwościach o wyzwaniach o dobrym życiu. A nie z góry zakładanie najgorszego scenariusza.

Marcin – Czy to o czym powiedziałaś to odnalazłaś te wartości w tej drugiej reklamie?

Reklama ubezpieczeń na życie dla kobiet

Agata – Ta druga reklama jest kapitalna. Małgosia Kożuchowska zaczynała swoją karierę w serialu M jak Miłość.

Marcin – Wjechała w kartony. To też temat dla ubezpieczycieli.

Agata – Grała Hankę. Ma sympatię starszego pokolenia kobiet jak i młodszego. Kapitalnie się ubiera. Jest ikoną stylu i mody jeżeli chodzi dzisiejsze czasy.

Marcin – Dobry wybór bohaterki.

Agata – Jest silna fajna, atrakcyjna, w dodatku jest matką. Też w domu ma bałagan.

Marcin – Czyli dostrzegamy ludzkie cechy.

Agata – Bardzo się utożsamia każda z nas z tą postacią. Są miłe pastelowe kolory przełamane mocniejszymi. Ma czas na plotki z przyjaciółką. Ma wszystko czego my chciałybyśmy mieć.

Marcin – I nie mówimy o straszeniu a mówimy o opiece.

Agata – Mówimy o opiece i o dobrych emocjach które towarzyszą nam każdego dnia i chcemy żeby były blisko. Moim zdaniem bardzo dobra reklama. A jestem trudnym klientem. Może Tobie się uda kiedyś.

Pomysł na niszę dla agentki ubezpieczeniowej: kobiety

Marcin – Przygotowując się do naszego spotkania. Wypisałem sobie taki punkt, może pomysł. Oceń czy to ma sens. Czy to jest dobry pomysł na niszę dla agentek ubezpieczeniowych żeby głównym klientem docelowym były kobiety.

Agata – Myślę że na pewno jeżeli zawężamy sobie specjalizację to jest dobrze. Jeżeli mówimy do wszystkich…

Marcin – to mówimy do nikogo.

Agata – Tak, ale nasz język musi być wtedy tak bardzo różnorodny i to jest bardzo trudne.
Po latach doświadczeń i w sprzedaży i pracy z kobietami mam dużą łatwość w dostosowaniu komunikatu do osoby z którą rozmawiam. Zgodzisz się ze mną?

Marcin – W 100%.

Agata – Pracowałam na to przez wiele lat. Były to różne doświadczenia. Na sukcesach się nie nauczyłam tylko na błędach i porażkach. Jeżeli zawężamy sobie grupę docelową do kobiet to mamy większe pole do popisu. Myślę że dobrze że o tym mówisz.
Ja bym dużo chętniej kupiła jako kobieta od ekspertki która zajmuje się tylko i wyłącznie sprzedażą ubezpieczeń dla kobiet i nie wygląda jak agent ubezpieczeniowy tylko jest normalną fajną babką, koleżanką.

Marcin – Macie wspólne tematy, może macie razem dziecko w przedszkolu, może oglądacie ten sam serial, a już na pewno może nawet używacie tą samą maskarę.

Agata – Dokładnie. Możemy porozmawiać o wielu rzeczach. A jeżeli tak się zdarzy że druga strona będzie potrzebowała mojego produktu, o którym jej powiem, ale jej nie sprzedam (teoretycznie) to dlaczego nie? Niech skorzysta.

Marcin – Poza tym konkurujesz wtedy z dwiema dziewczynami w mieście, a nie 50cioma agentami.

Agata – Odchodząc od grupy docelowej – każdy sprzedawca powinien mieć swój pomysł na siebie. Coś co go wyróżni w tłumie.
Ja bym wybrała tego który ma na sobie czerwone skarpetki.
Nie ma takiej osoby która nie miałaby w sobie czegoś wyjątkowego, bardzo fajnego czym mogła by się pochwalić, czym mogła by stworzyć swoją przewagę konkurencyjną.
Zazwyczaj jest to osobowość. Warto tą osobowość pokazać na zewnątrz.
Ja na przykład czuję się jak ryba w wodzie sama ze sobą.

Marcin – Kolejna złota porada od Agaty. Ja się dzisiaj tutaj bardzo dużo nauczyłem dzięki Tobie. Dziękuję bardzo.

Agata – ja też, dziękuję.


Zobacz też:
Co daje znalezienie i dominacja niszy na rynku dla agenta ubezpieczeniowego?


Szkolenia ze sprzedaży z Agatą

Marcin – Powiedz gdzie możemy poczytać więcej o Tobie, gdzie możemy poczytać o kobietach, gdzie możemy zamówić Twoje szkolenie, lub dowiedzieć się więcej o rzeczach które robisz.

Agata – Przede wszystkim zapraszam na planeta-kobiet.pl. Teraz stawiam kolejną agatakorzeniewicz.pl i tam pojawią się możliwości jeżeli chodzi o artykuły, trochę wiedzy i informacje o moich szkoleniach. Zawsze można do mnie napisać na kontakt@planeta-kobiet.pl. Można też umówić się na bezpłatne konsultacje biznesowe.
W Business Linku mamy co środa o 18 mamy Babskie Plotki.

Marcin – w Szczecinie. Słucha nas Polska cała.

Agata – w Szczecinie. Zapraszam też do Business Linka. Gdzie będzie można się ze mną spotkać i pogadać. Ale o problemach nie mam pojęcia.

Marcin – Dobrze ja popracuję teraz nad swoim słownictwem i swoimi wyzwaniami i lecę przycinać podcast. Dziękuję bardzo.

Agata – Dziękuję. Do zobaczenia.

Pozostałe odcinki podcastu Marketing dla agenta ubezpieczeniowego:

Jak automatycznie zdobywać kontakty do nowo założonych firm jako agent (MDAU odcinek 003)
Internet jako funnel sprzedaży ubezpieczeń online – direct (MDAU odcinek 004)
5 sposobów na dzwonieniem do klientów na ubezpieczenia. Wywiad z trenerem telemarketingu ubezpieczeń – Mirosławem Krystmanem (MDAU 006)

[su_note note_color=”#ffffff” text_color=”#000000″]
Dołącz do 819 sprytnych agentów i zapisz się do newslettera: [yikes-mailchimp form=”47″]
rekomendacja-dariusz-niespodzinski
[/su_note]

Zapisz

Jak Link4 pozyskuje linki, czyli infografika w branży ubezpieczeniowej


Pozyskiwanie klientów na ubezpieczenia: rozwiązuj ich problemy

W jednej z 50 porad na pozyskiwanie klientów przez agentów ubezpieczeniowych wspominałem:

Porada 6 jak pozyskiwac klientow jako agent ubezpieczeniowyCiekawym przykładem jak to robić, jest publikacja którą dzisiaj znalazłem.

Infografika przygotowana przez Link4, odpowiadająca na pytanie jak opony wpływają na bezpieczeństwo na drodze.

Infografika przygotowana przez Link4, odpowiadająca na pytanie jak opony wpływają na bezpieczeństwo na drodze.

Pod tym linkiem (Opony a bezpieczeństwo – raport LINK4) możecie znaleźć ilustrację odpowiadająca na pytanie jak opony wpływają na bezpieczeństwo podczas jazdy samochodem. Infografika została opublikowana na stronach ubezpieczyciela Link 4, a autorem jest Marek Baran (PR Director LINK4). Jej celem (dla użytkownika) jest informowanie w przejrzysty sposób jak zadbać o opony, a co za tym idzie – o nasze bezpieczeństwo na drodze. Prawdopodobnie celem drugoplanowym Link 4, było pozyskanie wysokojakościowych linków z zewnętrznych serwisów. Taki zabieg nosi nazwę „link baiting” i jest jednym z działań z pograniczna Content Marketingu i SEO.

Krótko mówiąc:

[Tweet „Atrakcyjna wizualnie i rozwiązująca problemy grupy docelowej treść jest magnesem na traffic i linki.”]


Zobacz też: Ile zarabia agent ubezpieczeniowy?


Miejsce gdzie spotykają się Content Marketing i SEO

W przypadku Content Marketingu, głównym celem tego działania jest zdobycie użytkowników odpowiadających grupie docelowej produktu lub usługi, poprzez zaserwowanie im wysokiej jakości treści (contentu) odpowiadającego ich zapotrzebowaniom, lub rozwiązującego jakiś problem wspomnianej grupy.

Z kolei w SEO głównym celem tego typu akcji, jest zdobycie wysokojakościowych linków z zewnętrznych stron internetowych o wysokiej reputacji, o zbliżonej tematyce.

Mechanizm działania jest prosty. Publikując i promując treści o charakterze generycznym, rozwiązujące jakiś problem lub będące pomocne dla danej grupy docelowej, autorzy w sposób naturalny docierają do zewnętrznych serwisów internetowych, które to z kolei opisują publikację, dołączając link do oryginału.

Maciej Woźniak: Wyróżnij się albo zgiń

Maciej Woźniak z Agencja Whites potwierdza:

Maciej Woźniak (Agencja Whites)

 „Wyróżnij się albo zgiń” to przesłanie, które powinno towarzyszyć każdemu tworzącemu treści pod działania content marketingowe. Należy więc szukać tematów, które poruszą odbiorców, tak by czuli potrzebę skomentowania jej lub przesłanie dalej.

Jak agent ubezpieczeniowy może wykorzystać tą taktykę w pozyskiwaniu klientów?

Jaką lekcję więc jako agent ubezpieczeniowy, możesz wynieść z tej akcji marketingowej ubezpieczyciela direct?

√ Warto inwestować czas i środki w atrakcyjne, wartościowe treści, również w branży ubezpieczeniowej jako agent
√ Treści muszą rozwiązywać konkretne problemy grupy docelowej
√ Publikacje muszą być wolne od błędów ortograficznych, gramatycznych, oraz zaprezentowane w atrakcyjny sposób, który ułatwia ich odbiór

Cała infografika jest do obejrzenia poniżej:

Więcej informacji na ten temat znajdziesz w rzetelnych źródłach które dla Ciebie wybrałem:
Agencja Whites
Linkbaiting – strategia i cele
Linkbaiting – Marek Olas
Content marketing – infografika